10 kwietnia Urząd Miejski ogłosił konkurs na stanowisko sekretarza miasta. Zgłosiło się czterech kandydatów. Po otwarciu kopert na placu boju pozostało troje.
Swoje oferty złożyli: Mariusz Zańko (włodawski radny powiatowy PiS), Andrzej Sokół z Chełma, Barbara Rabczewska z Romanowa (pracuje w gminie Sosnówka) i Krzysztof Małecki z Lublina. Z tej czwórki z powodów formalnych odpadł chełmianin. Nie wylegitymował się wymaganym, co najmniej czteroletnim stażem pracy w jednostkach samorządowych, w tym co najmniej dwoma latami na stanowisku kierowniczym.
Burmistrz Włodawy Wiesław Muszyński zapewnia, że nie ma swojego faworyta. Sekretarzem ma zostać kandydat, który osiągnie najlepszy wynik w konkursie.
- 6 maja kandydaci napiszą test, a potem zostaną zaproszeni na indywidualne rozmowy kwalifikacyjne - mówi burmistrz. -Test będzie sprawdzianem m.in. znajomości prawa samorządowego, kodeksu postępowania administracyjnego, prawa zamówień publicznych, ordynacji wyborczej i finansów publicznych.
We włodawskim urzędzie stanowisko sekretarza jest wolne od połowy stycznia, gdy pełniąca tę funkcję Małgorzata Gruszecka została przeniesiona do Wydziału Oświaty, Kultury i Promocji. Wtedy jej obowiązki przejął Zbigniew Teodorowicz, który jednocześnie zachował stanowisko kierownika Wydziału Administracyjnego. Nowy sekretarz ma rozpocząć pracę jeszcze w maju.