Przez najbliższych kilka miesięcy gminą Biłgoraj będzie kierował komisarz. Dotychczasowy wójt Wiesław Rożyński został posłem i z chwilą wyboru pożegnał się ze stanowiskiem. Zastąpić będzie trzeba także kilkoro radnych różnego szczebla, którzy także pracę w samorządzie zamienią na poselskie ławy.
Należący do Polskiego Stronnictwa Ludowego Różyński do Sejmu startował z pierwszego miejsca na liście Trzeciej Drogi w okręgu wyborczym nr 7. Zdobył 17 237 głosów, co oznaczało, że musi pożegnać się z funkcją wójta. Nie można jej bowiem łączyć z pełnieniem poselskiego mandatu.
- W chwili wyboru na posła przestałem być wójtem. Ale posłem zostanę dopiero po złożeniu ślubowania – mówi nam były już wójt, który na czele gminy Biłgoraj stał od 2006 roku. – Między innymi dlatego podjąłem decyzję o starcie w wyborach. Przez te lata poznałem, jak funkcjonuje samorząd, który w ostatnich latach przez obecnie rządzących był marginalizowany. Chcę wykorzystać swoje doświadczenie i wiedzę, żeby to zmienić – dodaje Różyński.
Wygaśnięcie mandatu wójta oficjalnie potwierdził już komisarz wyborczy w Zamościu. W takiej sytuacji, zgodnie z przepisami, z funkcją pożegnał się także zastępca wójta Wojciech Dziduch. Gminą kieruje obecnie sekretarz Teresa Różańska.
Urzędnicy czekają teraz na decyzję premiera, który na wniosek wojewody lubelskiego wskaże komisarza. Będzie on zarządzał gminą Biłgoraj do czasu przyszłorocznych wyborów samorządowych, mających się odbyć między 31 marca a 23 kwietnia 2024 roku. Przypomnijmy, że w przypadku, gdy do zakończenia kadencji pozostało mniej niż pół roku, nie przeprowadza się wyborów samorządowych. Jak informuje Agnieszka Strzępka, rzeczniczka wojewody lubelskiego Lecha Sprawki, wniosek w tej sprawie do prezesa Rady Ministrów złoży on „w najbliższych dniach”.
Z radnymi jest prościej
Nieco prościej wygląda procedura w przypadku radnych, których do Sejmu z naszego regionu dostało się czworo. W samorządach zastąpią ich ci, którzy w poprzednich wyborach uzyskali kolejny najwyższy wynik na danej liście wśród tych, którzy mandatu nie zdobyli.
Dwaj nowi radni pojawią się w sejmiku województwa. W kolejce do miejsca zwolnionego przez Magdalenę Filipek-Sobczak (Prawo i Sprawiedliwość) czeka Jacek Szczot. To poseł trzeciej kadencji (1997-2001), a w latach 2000-2001 oraz w 2007 roku wiceminister rozwoju regionalnego w rządach Jerzego Buzka i Jarosława Kaczyńskiego. Jego kariera wyhamowała po tym, gdy w 2008 roku usłyszał zarzut dotyczący oszustw związanych z pobieraniem bonów paliwowych. Po czterech latach został nieprawomocnie skazany na rok więzienia w zawieszeniu. Po złożonej apelacji i trwającym prawie 10 lat postępowaniu został uniewinniony i w 2017 roku wrócił do życia publicznego. Związał się z Porozumieniem Jarosława Gowina, zasiadał we władzach krajowych partii. Wystąpił z niej po odejściu formacji z rządu Zjednoczonej Prawicy. Na przełomie 2020 i 2021 roku przez kilka miesięcy pełnił funkcję wiceprezesa Portu Lotniczego Lublin.
Z sejmikiem pożegna się także szef klubu radnych Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Bojarski. Dyrektor szpitala powiatowego w Łęcznej zamierza dalej kierować tamtejszą placówką i zostać tzw. posłem niezawodowym, ale tej funkcji nie będzie mógł łączyć z mandatem radnego. Pierwszy w kolejce do zastąpienia go jest Dariusz Białowąs, menadżer i syn miejskiego radnego KO ze Świdnika Waldemara Białowąsa.
Sejmowym debiutantem będzie również miejski radny z Zamościa Sławomir Ćwik, który startował z listy Trzeciej Drogi (ze wskazania Polski 2050) z drugiej pozycji w okręgu nr 7. W radzie może zastąpić go związany z lewicą Witold Tkaczyk, który jest pierwszym oczekującym na ewentualny wolny mandat.
Do zmiany dojdzie również w Radzie Powiatu w Świdniku. Tu posłem został Bartłomiej Pejo. Lider lubelskiej Konfederacji w wyborach samorządowych przed pięcioma laty kandydował z listy PiS, na której pierwsza „pod kreską” jest teraz Małgorzata Szwestka, członkini Świdnickiej Rady Kobiet. Co istotne, Pejo jest nie tylko radnym, ale i wicestarostą. O tym, kto zastąpi go w tej roli, zdecyduje rada powiatu.