(fot. Radosław Szczęch)
O tym, jak należy zagospodarować miejsce po rozebranym pomniku nie będą mogli decydować mieszkańcy w ramach ogólnomiejskiego głosowania. Radni ponownie zablokowali obywatelskie inicjatywy kolidujące z projektem budowy w tym miejscu monumentu mjra Mariana Bernaciaka „Orlika”.
Podczas wtorkowego zebrania komisji rady miasta poświęconej ocenie wniosków do nowego budżetu obywatelskiego, radni decydowali o tym, które z nich trafią pod głosowanie, a które nie. Najwięcej emocji wzbudziła propozycja złożona przez szefową klubu Prawa i Sprawiedliwości Halinę Jarząbek.
Radna uznała, że mimo spełnienia wszelkich formalnych wymagań, należy negatywnie zaopiniować dwa projekty dotyczące terenu po usuniętym pomniku „Bohaterom wspólnych walk...”. Jeden dotyczy montażu liter układających się w podświetlany napis „Puławy”, drugi proponuje postawienie w tym miejscu trójwymiarowej rzeźby poruszanej wiatrem i wodą.
Powód - kolizja z pomysłem środowiska kombatantów, który ma pełne poparcie radnych PiS. Puławskie koło ŚZŻ AK dąży do przejęcia działki po usuniętym pomniku, by w tym miejscu, za pieniądze zebrane ze sprzedaży „cegiełek” zaprojektować i zbudować monument przedstawiający mjra Mariana Bernaciaka „Orlika” na koniu.
Prezent dla inicjatorów budowy pomnika
Środowisko miesiącami zbierało (m.in. pod kościołami oraz w trakcie uroczystości patriotycznych) podpisy za budową pomnika żołnierza niezłomnego. Uzbierano ich 1135, co pozwala im na złożenie do rady miasta projektu uchwały w tej sprawie. Radni PiS chcą go poprzeć. Uznali też, że wyrzucą do kosza wszelkie alternatywne pomysły mieszkańców na zagospodarowanie działki u zbiegu Lubelskiej, Centralnej i Piłsudskiego.
– Jeśli uchwała Światowego Związku Żołnierzy AK nie zyska akceptacji na radzie miasta, istnieje możliwość powrotu do tych koncepcji w kolejnym budżecie obywatelskim – tłumaczyła radna Jarząbek.
Szefowa klubu PiS sama należy do puławskiego koła Światowego Związku Żołnierzy AK, a podczas wojny w oddziale „Orlika” służył jej ojciec, wuj oraz inni członkowie jej rodziny. – Ja mam tej sprawy osobisty stosunek, ale żadnej prywaty na pamięci narodowej nie uprawiam – podkreślała.
Nie dla "fajnej przestrzeni"
Wniosek radnej poparł m.in. Tomasz Kraszewski (PiS), który przypomniał, że teren ten leży blisko miejsc, gdzie grzebani byli żołnierze niezłomni. – Dlatego „fajnej przestrzeni” w tym miejscu organizować nie można. My radni jesteśmy zobowiązani, żeby postawić tam patriotyczny pomnik uosabiający misję żołnierzy niezłomnych – przekonywał.
Decyzję o usunięciu nieakceptowanych poparł także radny Ignacy Czeżyk (PiS). - To jest miejsce uświęcone krwią - mówił, porównując "Orlika" do rycerza, Zawiszy Czarnego. - Zróbmy ukłon w stronę przeszłości, który umocni naszą tożsamość - zachęcał.
Innym z istotnych argumentów zwolenników monumentu jest to, że zbiórka na ten cel ma być społeczna, a więc zadanie to nie obciążyłoby budżetu Puław (w kontrze do przypadku, gdyby projekt startował do BO i wygrał).
Co z głosem mieszkańców?
Nie wszystkich to jednak przekonało. Radna Beata Kozik (Niezależni) na decyzji o wycofaniu projektów obywatelskich nie zostawiła suchej nitki. – Te projekty spełniły wszelkie wymagania i wiecie o tym, że nie ma żadnych podstaw do ich wycofania – mówiła. – Ja na takie traktowanie naszych mieszkańców się nie zgadzam - podkreślała.
W podobnym tonie wypowiedział się Mariusz Cytryński (Koalicja Samorządowa). – Szanuję to, że zebrano ponad tysiąc podpisów, ale dajmy mieszkańcom prawo oddać głos na inny projekt. To mieszkańcy powinni decydować o tym, jak ma wyglądać miejsce, które codziennie oglądają - proponował.
W imieniu Ratusza głos zabrała Ewelina Borawska, która odpowiada za organizację budżetu obywatelskiego. Urzędniczka skrytykowała propozycję radnych PiS. - To jest odbieranie mieszkańcom wyboru, co nie jest rolą radnych, szczególnie w przypadku BO - stwierdziła.
Siedem do dwóch
Argumenty o wolności wyboru czy przypominanie idei konsultacji społecznych nie przyniosły rezultatu. Za wyrzuceniem z budżetu obywatelskiego wniosków o montażu napisu i budowie rzeźby poruszanej wiatrem zagłosowało siedmioro radnych - przewodnicząca komisji Elżbieta Szymańska (Samorządowcy Janusza Grobla), Halina Jarząbek, Tomasz Kraszewski, Paweł Matras, Michał Śmich oraz Ryszard Ścibior (wszyscy PiS). Przeciw była Beata Kozik (Niezależni) oraz Mariusz Cytryński (Koalicja Samorządowa).
Razem z dwoma projektami dotyczącymi zagospodarowania miejsca po usuniętym pomniku, doraźna komisja do spraw budżetu obywatelskiego poparła usunięcie 27 z 75 pomysłów na miasto. Głosowanie potrwa od 21 do 28 października, odbędzie się jedynie w formie cyfrowej.