Jedni nazywają je muzycznymi zombies, inni rockowymi domami starców. To rockowe zespoły, które czasy swojej świetności mają dawno za sobą. Ale wciąż występują i wykonują swoje wielkie przeboje. I cieszą się sporym wzięciem.
Brytyjska grupa Wishbone Ash zasłynęła w latach 70. mocnym, ale wysmakowanym stylem, którego podstawą były dwie gitary prowadzące. Andy Powell i Ted Turner od 1994 roku nie grają razem. W Dolinie Charlotty wystąpi skład prowadzony przez basistę Martina Turnera, w którym nie ma żadnego z dwóch gitarzystów.
Fajnie zapowiada się koncert innej brytyjskiej grupy The Troggs. Wciąż śpiewa w niej Reg Presley, wokalista, którego głos słychać w oryginalnych nagraniach największych hitów – "Wild Thing”, "With a Girl Like You” i "Love Is All Around”.
W The Yardbirds ze starych członków pozostali tylko gitarzysta Chris Dreja i perkusista Jim McCarty. Ale z nowymi muzykami wykonują to, na co czekają fani, czyli szlagiery "Shapes of Things”, "For Your Love”, "Still I'm Sad” i "Heart Full of Soul”.
Miłośników glam rocka powinien usatysfakcjonować występ grupy Slade. Wprawdzie w jej składzie nie ma już dwóch kluczowych muzyków – śpiewającego gitarzysty Noddy'ego Holdera i multiinstrumentalisty Jima Lea – ale podobno i bez nich kapela sobie nie najgorzej radzi na scenie.
To obsada pierwszego z dwóch gorących weekendów w Dolinie Charlotty (24–25 lipca). Bilety: Ticketpro, Ticketonline, eBilet.