Agora
Tak właśnie jest w przypadku Magdy Umer, Andrzeja Poniedzielskiego i Wojciecha Borkowskiego dialogujących i śpiewających w spektaklu "Chlip-hop”, którego rejestracja audio ukazała się niedawno na dwupłytowym albumie CD, a zapis audio-wideo został wydany na płycie DVD.
Piosenkarka, bard i śpiewający pianista są tu znajomymi, którzy przesiadują przy komputerach i rozmawiają przez Skype'a. Są właściwie sobą, tyle że występują pod sceniczno-internetowymi pseudonimami - odpowiednio - Imagine, Andryou i Alle-gro, operują po części zmyślonymi historiami i cały czas posługują się komunikatorem, czego na co dzień z taką lubością pewnie nie czynią.
Metrykalnie ich starość jest trochę naciągana, ale brakujące lata nadrabiają manierami jakby nie z dzisiejszych czasów. Już to zderzenie staroświeckości z techniczną nowoczesnością jest zabawne. Słownictwo, jakim się posługują, to także zjawiskowy miks literackiej polszczyzny i cyberjęzyka.
Dialogi obfitują w powalające powiedzonka w rodzaju "To się tak łatwo mówi: pochylić się. A to jest jednak proces, to trwa. W międzyczasie można zapomnieć, po co się człowiek pochylał”. Pyszne są trawestacje popularnych piosenek, np. "Volare” przerobiona na "Woltaren”.