Jest w tej książce wszystko czego szukam w życiu, również w tym życiu „od kuchni”. Prostota, wyobraźnia i… zdrowy rozsądek. Maja Sobczak pokazuje jak jeść zdrowo i smacznie, nie marnując pieniędzy, czasu i energii. „Qmam kasze. Do ostatniego okruszka” to modny ostatnio światowy trend no waste cooking w polskim, smakowitym wydaniu.
Mamy dużo, a chcemy jeszcze więcej. A im więcej mamy, tym trudniej nam zrobić z tego dobry użytek. Kupujemy hurtowo, na zapas, w promocji i w pakiecie. Kupujemy kompulsywnie. Bezmyślnie, bez planu. Najpierw w lodówce, a potem w śmietniku lądują tony jedzenia, przyprawiając nas – słusznie – o wyrzuty sumienia. Bo wyrzucone pieniądze, bo dzieci w Afryce głodują…
A można inaczej. Z głową. Z fantazją. Z szacunkiem do tego co już mamy. Nowe życie jedzenia? Otóż to! Maia Sobczak wykorzystuje w kuchni wszystko, co w niej ma. Liść kalafiora nie musi skończyć w śmietniku, ale na pysznej grzance z pieczywa nie pierwszej świeżości. Każda resztka, końcówka, niedojedzony kawałek może w nowej odsłonie być smakowitą kanapką, zupą, zapiekanką. Potrzeba do tego wyjścia poza schematy, uruchomienia wyobraźni i otwarcia na nowe smaki.
I nie tylko o gotowanie w tym wszystkim chodzi. Ale o styl, sposób, pomysł na życie. Zatrzymanie na tu i teraz. Na skupieniu na tym, co już mamy i obdarzeniu tego zasłużonym szacunkiem i uwagą. Na jakości, a nie ilości. Na zdrowych ograniczeniach, które otwierają nas na to co nowe, wyjątkowe, tylko nasze.
Poza ciekawymi, a równocześnie prostymi przepisami, których znajdziemy tu wiele, smaku tej książce dodają teksty autorki. Wyważone, oszczędne, a zarazem bardzo treściwe. Maja Sobczak nie marnuje słów. Każde zdanie jest ważne, każde niesie ze sobą jakieś przesłanie. I rzecz nie dotyczy tylko jedzenia, ale życia w ogóle. Hasło „Mniej znaczy więcej” sprawdza się tu jak ulał.