Jak zrobić w domu swój własny teatrzyk cieni? Co zrobić, żeby pisanie i poznawanie liter stało się ciekawy wyzwaniem artystycznym? Wydawnictwo Egmont proponuje trzy pozycje dla miłośników zabaw plastycznych. I teatralnych.
Nudzące się dziecko w domu to duży problem. Pomoc nadchodzi wraz z nowymi książkami z serii ART Egmont. „Teatrzyk cieni” to typowa wycinanka. Wystarczą nożyczki, taśma, klej i patyczki, żeby z szablonów z książeczki stworzyć postaci swojego domowego teatru. Teraz jeszcze odrobina inwencji, pomysł na historię i wieczorna premiera przy lampie w sypialni rodziców gotowa.
„Chińskie cienie. Wesoła zabawa dla wszystkich” to zmienione wydanie książki pierwotnie wydanej w 1935 r. Tutaj mamy wskazówki jak urządzić teatr cieni, ale z własnych rąk. Czyli jak ze złożonych dłoni i uniesionych do góry kciuków zrobić strzygącego uszami osła. A każdej figurze towarzyszy krótki zabawny wierszyk, który przy naszym upartym bohaterze brzmi: „Ranga pewnego osła wzrosła, kiedy wybrano go na posła”. Dodatkiem są kontury do wycięcia, które pomogą w stworzeniu bardziej skomplikowanych postaci takich jak: żołnierz, św. Mikołaj czy profesor. Jest też trochę czarnego papieru z którego można stworzyć własne figury. I kolejna premiera teatralna gotowa do wystawienia.
Następna pozycja z serii ART Egmont oryginalnie ukazała się jeszcze wcześniej, bo aż w 1887 r. „Co? Jak? Napisać” (w oryginale autorstwa J. Howard Cromwella pt. „A system of easy lettering”) to prosty i przyjemny podręcznik do kaligrafii i pisma technicznego. Są tu różne czcionki, wielkości, rodzaje pisma. I okazuje się, że nawet tak pozornie nieciekawa czynność jak pisanie może być dobrą zabawą. Bo czyż jest lepszy sposób, żeby zaprosić na premierę teatrzyku cieni – niż wykonanie plakatu kreślonego dużymi, wymyślnymi literami?