Koncert Czesława Mozila w klubie Graffiti w Lublinie
Powiedzieć o środowym koncercie Czesława w Graffiti, że był specyficzny to zdecydowanie za mało. Widzowie momentami nie wiedzieli, czy znajdują się na koncercie, czy na przedstawieniu kabaretowym. Jedni i drudzy mieli rację.
Czesław Mozil łączy w charakterystyczny sposób muzykę, kabaret i rozmowę z publicznością. Sprawia to, że występy są niepowtarzalne i spontaniczne.
Ktoś, kto wszedł na moment na salę mógł pomyśleć, że to próba - i to jedna z pierwszych, zespołu niegrającego przez lata. Piosenka, pomyłka, śmiech, piosenka… anegdota. Ten sceniczny bałagan paradoksalnie staje się atutem.
Czesław Śpiewa to sztuka, której nie da się jednoznacznie ocenić. To trzeba przeżyć. Jak mówi artysta "czasami coś się po prostu podoba i nie trzeba tego argumentować”.
Wywiad z Czesławem Mozilem