Już w ten weekend będzie można zobaczyć specjalne widowisko przygotowane na 700-lecie nadania Lublinowi praw miejskich. Kto nie zdąży na sobotę, ani na niedzielę, ten może obejrzeć widowisko za tydzień. Ale lepiej nie zwlekać. Pokazów będzie łącznie tylko pięć
„Sen o mieście” będzie pokazany na dziedzińcu lubelskiego Zamku zaledwie pięć razy: 5, 6, 12, 13 i 14 sierpnia. Każdego dnia widowisko ma się zaczynać o godzinie 21. Przedstawienie jest bezpłatne, nie trzeba wcześniej rezerwować wejściówek, wystarczy odpowiednio wcześnie przyjść na dziedziniec, który każdorazowo może pomieścić nawet cztery tysiące widzów.
- W widowisku „Sen o mieście” w oparciu o epizody historyczne chcieliśmy opowiedzieć historię miasta - mówi Janusz Opryński, reżyser spektaklu. - Głównymi postaciami, które łączą te epizody jest para. On i ona. W domyśle ta para ma jakby taką metaforę, że dopóki oni są, dopóki będzie miasto. Ta para zawsze, po wszystkich kataklizmach, odradza się.
W spektaklu wykorzystane mają być elementy sztuki cyrkowej, dlatego można się spodziewać takich elementów jak chodzenie po linach, czy taniec na szarfach. Wiele będzie się działo ponad głowami widzów, ale nie tylko. Na ścianie kaplicy zamkowej, najcenniejszego z lubelskich zabytków, wyświetlone mają być znajdujące się wewnątrz freski.
Całe przedstawienie opiera się o rodzimych twórców. - Jestem zaszczycony, że mogę zrobić widowisko w oparciu o siły artystyczne Lublina - podkreśla reżyser. - Kanwą narracyjną jest poemat Józefa Czechowicza przeczytany w sposób mistrzowski przez Dorotę Landowską, aktorkę Teatru Narodowego. Tekst, który napisał Miłosz Zieliński, przeczytał Zbigniew Dziduch, aktor, który wielokrotnie ze mną współpracował. Muzykę skomponował Rafał Rozmus, wybitny kompozytor lubelski.
Również autorem scenografii jest lubelski artysta, Jarosław Koziara. Na końcu zamkowego dziedzińca wisieć będzie wielkie słońce. To samo, które można było oglądać kilka lat temu nad deptakiem podczas Nocy Kultury.
Spektakl będzie pokazany w Lublinie po raz pierwszy. - To jest trochę powtórzona premiera, bo przypomnę, że „Sen o mieście” został wyprodukowany w czasie dni Lublina we Wrocławiu - dodaje Opryński. Widowisko pokazywano tam w zeszłym roku, gdy Wrocław był Europejską Stolicą Kultury. Wtedy przedstawienie prezentowane na ulicy zobaczyło 14 tys. osób.
- To jest niesamowita opowieść przesiąknięta symbolami, która od smutku i lęku po śmiech prowadzi nas przez całą historię 700 lat w 45 minut, zatrzymując się co chwila przy ważniejszych momentach - zachwala Krzysztof Komorski, zastępca prezydenta Lublina. - Udało się stworzyć coś, czym nie sposób się nie podzielić z mieszkańcami.
Widowisko będzie nieco bogatsze od tego, które pokazał Wrocław. Rozbudowana ma być scena wielkiego pożaru miasta, z większym rozmachem zorganizowany ma być finał, więcej będzie też sztukmistrzów. Spektakl przeznaczony jest dla widzów w każdym wieku.