Dlaczego żyrafa ma dłuższą szyję od słonia a słoń nie ma trąby? Czy małe słoniątko da rady groźnemu krokodylowi? Co krokodyl zje zamiast małego słonia? Odpowiedź już w niedzielę w lubelskim Teatrze Andersena. Spektakl "Nieznośne słoniątko” trzeba zobaczyć koniecznie.
Ponieważ bohater bajki jest coraz bardziej dociekliwy, dorosłe słonie mają go dosyć. Dlatego postanawia wyruszyć w podróż nad rzekę Limpopo i osobiście przekonać się, czy odpowiedzi udzielane przez dorosłe słonie wyczerpują temat.
Jest na tyle odważny, że postanawia spotkać się oko w oko z krokodylem. Dopina swego, uradowany krokodyl zaciera ręce, że wpadł mu w ręce niezły obiad. Łapie słoniątko za nos, wydaje się, że już po nim. Ale dzielny słonik uwalnia się z paszczy krokodyla. Dramat kończy się szczęśliwym finałem, ale nos malca wydłuża się i zamienia w trąbę. Tyle bajka.
Za bajkę wzięli się najbardziej lubiani aktorzy Teatru Andersena. Jacek Dragun jest groźnym hipopotamem. Wioletta Tomica gra Żyrafę, Ilona Zgiet – Ptaka Kolokolo. Ten kapitalny tercet brawurowo bawi się z resztą aktorów: Urszulą Pietrzak, która gra Słoniątko, rewelacyjnym Piotrem Gajosem, który gra Strusia, Bogusławem Byrskim grającym Pawiana i syczącym Marianem Kłodnickim, który pełza po scenie jako Wąż Pyton. Aktorzy grają jak z nut, bawią się tekstem i fantastycznie animują lalki.
Jednak aktorzy to dopiero połowa sukcesu. O sukcesie "Nieznośnego słoniątka” przesądziła bajkowa scenografia, świetne kostiumy i lalki. Wszystko to jest dziełem Giedre Brazyte, scenografki z Litwy. Artystka pokazała klasę, aktor jest lalką, lalka człowiekiem, zwierzęta z bajki intrygują dziecięcą widownię do tego stopnia, że z zapartym tchem oglądają spektakl.
Scenografia i kostiumy współgrają z muzyką, skomponowaną przez Antanasa Jasenkę z Litwy. Spektakl wyreżyserował Jacek Malinowski. Polsko litewska unia na scenie – zaowocowała niezwykle żywiołowym, pełnym temperamentu przedstawieniem, które zdobywa dzieci i dorosłych. Dlaczego? Dorośli dostrzegają na scenie zmęczone mamy, babcie, ciocie, które przeganiają dzieci. Dzieci widzą, że warto w życiu zadawać pytanie "Dlaczego?”.