W Galerii Gardzienice niezwykła wystawa prac Nikifora i Kashinatha Chauhana. Jak się okazuje, z Polski do Indii niekiedy jest bardzo blisko.
Nikifor tworzył przede wszystkim portrety oraz widoki krynickich willi i cerkwi. Prace, ze względu na swoje ubóstwo, malował na kawałkach tektury, okładkach zeszytów bądź skrawkach papieru. Stworzył oszałamiającą liczbę - 40 tysięcy dzieł.
Na wystawie będzie można podziwiać unikatowe i nie pokazywane dotychczas w Lublinie obrazy Nikifora, pochodzące ze zbiorów Muzeum Etnograficznego w Krakowie.
Odkrył go w indyjskim mieście Pune, podczas festiwalu filmowego, na którym prezentował swój film "Mój Nikifor". Kashinath Chauhan, zarabia jako pucybut w Pune, należy więc do najniższej w indyjskiej hierarchii społecznej grupy "niedotykalnych", wykonujących zawody "nieczyste".
Podobnie jak Nikifor jest ubogi i od wielu lat maluje na ulicy, ma jak on naiwną, dziecięcą kreskę, a w swoich pracach używa pogodnych barw. Jedynie tematyka jest odmienna, gdyż rysuje przedstawienia hinduskich bóstw, przywódców duchowych oraz gwiazd indyjskiego zagłębia filmowego Bollywood. Prace zgromadzone na wystawie to 40 rysunków, wykonanych na tekturze pochodzącej z pudełek po butach.
Podczas trwania wernisażu odbędzie się spotkanie z Krzysztofem Krauze i Joanną Kos-Krauze, którzy wprowadzą widzów w kulisy powstania filmu. O godzinie 18.00, w Sali Ślubów w Trybunale Koronnym, rozpocznie się projekcja filmu "Mój Nikifor".
Otwarcie wystawy odbędzie się w piątek 22 maja, o godzinie 17.30, w Galerii Gardzienice, przy ulicy Grodzkiej 5a. Wystawa czynna jest do 22 czerwca (poniedziałek).