Spotkali się ludzie o podobnej wrażliwości, pasji i estetycznych upodobaniach. Maria Teresińska-Wieczorek i jej mąż Jan od wielu lat o swoim postrzeganiu natury i urodzie otaczającego świata mówią obrazami.
To piękne krajobrazy, zachody słońca ginąca architektura, zakątki i uroczyska zapomniane przez ludzi. Wieczorek nie chce zmieniać obrazu świata, a chce go pokazać w całej urodzie, bo taki jego zdaniem jest i to piękno należy zatrzymać.
Maria Teresińska-Wieczorek mówi, że estetyka, spokój, miłość do świata i ludzi wyzwala w niej wiele energii do działania i tworzenia. To co robi jest odbiciem jej osobowości, nastrojów i przeżyć.
Maria Teresińska-Wieczorek w plenerze szuka inspiracji, tematów, malując realizuje swoje marzenia. Jej kwiaty są pełne blasku, mienią się wszystkimi odcieniami barw i światła. Są z pogranicza poezji i rzeczywistości. Ich aranżacja nadaje obrazom szczególny nastrój – są pogodne, radosne lub melancholijne, nostalgiczne.
Pejzaże, które też są tematem jej prac są czyste, rozległe, przestrzenne.
Maria Teresińska-Wieczorek i Jan Wieczorek prezentują swoje najnowsze obrazy w lubelskiej Galerii Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych „Przy Bramie” (ul. Grodzka 34).
Fot. Maciej Kaczanowski