W sobotę (4 grudnia) o godz. 15.00 w Galerii Mit w Kazimierzu Dolnym (ul. Senatorska 1) odbędzie się wernisaż wystawy malarstwa Jacka Kośmińskiego.
"...obraz powstaje nie przez malowanie, obraz powstaje przez zobaczenie. Nawet, jeśli wszyscy są w stanie patrzeć na to samo, nawet jeśli tak się dzieje przez dziesięciolecia i patrzą na to samo pokolenia, to przecież topografia nie decyduje i szczęśliwie decydować o malarstwie nie może. Cóż z tego, że Kazimierz może wydawać się opatrzony i obmalowany...” – tak odniósł się kiedyś dr Waldemar Odorowski do prac Jacka Kośmińskiego.
Jacek Kośmiński zobaczył Kazimierz na swój sposób, dał się oczarować, czy może raczej zaczarować, gdyż to miasteczko jest jego największą inspiracją, a on za widoki, emocje i klimaty odwdzięcza mu się na swój sposób. Maluje obrazy, dzięki którym i my możemy na domy, zaułki, Wisłę spojrzeć inaczej niż podczas spaceru bulwarem czy kazimierską uliczką. Są inne niż te wszystkie barwne pocztówki z czerwonymi dachami, które mamią czarem miasteczka z baśni.
Kośmiński zakochał się w Kazimierzu Dolnym, jednak nie bezkrytycznie. Widzi też jego liszaje i ułomności. Ale też odczuwa i wyraża swoim malarstwem jego niepowtarzalny wdzięk o każdej porze roku.
Na tej najnowszej wystawie będzie Kazimierz jesienny w pięknej, bogatej palecie barw, w melancholii porannych mgieł, umierających liści i pierwszego szronu. Będą opłotki rzadko odwiedzane, domy przycupnięte ze strachu przed zimą i zastygła, przedzimowa cisza.
Wystawa czynna będzie tylko do 12 grudnia.