Już ponad tysiąc łóżek dla niezakażonych pacjentów musiało zostać przekształcona w covidowe. To jedna szósta wszystkich miejsc w szpitalach w całym województwie. A zakażeń SARS-CoV-2, również tych, które wymagają hospitalizacji, cały czas przybywa.
Wczoraj w naszym regionie potwierdzono 1485 nowych przypadków. Nadal mamy najwyższy wskaźnik zakażeń na 100 tys. mieszkańców w kraju - 70,6 (najgorzej jest w powiatach włodawskim, opolskim i radzyńskim). Z drugiej strony dynamika wzrostu zakażeń cały czas spada (wczoraj ten spadek był na poziomie 60 proc.).
Wczoraj rano w szpitalach było już 1230 pacjentów, w tym 81 pod respiratorami. W związku z tym cały czas uruchamiane są nowe łóżka covidowe. Aktualnie jest ich 1340, w tym 113 respiratorowych. W najbliższych dniach będą dostępne kolejne w szpitalach w Biłgoraju, przy al. Kraśnickiej w Lublinie, Międzyrzecu Podlaskim, Puławach i Chełmie.
Nadal nie ma żadnych decyzji na temat obostrzeń. Wojewoda nie ma jednak wątpliwości, że będą one dotyczyły konkretnych powiatów. Biorąc pod uwagę aktualne statystyki epidemiczne, „czerwoną strefą” mogłaby zostać jednak objęta większa część województwa. Wojewoda nie chce przesądzać jak miałyby wyglądać nowe obostrzenia. Zaznacza jednak, że prywatnie popiera rozwiązanie zakładające zwolnienie z ograniczeń w pełni zaszczepionych mieszkańców.
Wojewoda cały czas apeluje też o przestrzeganie dystansu i noszenie maseczek. Tymczasem jak poinformował nas Czytelnik, niedzielna impreza kabaretowa w hali Globus wyglądała zupełnie inaczej. - Wszystkie miejsca były zajęte. Na płycie jak policzyłem było 2000 osób plus na trybunach ok. 1000. W maseczkach było może 1/3 osób – irytuje się nasz Czytelnik. Dodaje: - Idąc na tą imprezę, byłem pewny że będziemy siedzieć co drugie miejsce. Nawet prowadzący zwrócił uwagę, że jest nowa miara dystansu która wynosi 15 cm, ale zapewne wszyscy jesteśmy z jednego gospodarstwa domowego.