Spółka z Jasła powraca z pomysłem budowy bloków koło kościoła na Tatarach między ul. Gospodarczą a linią kolejową. Firma będzie prosić o zgodę Rady Miasta na budowę w trybie „lex deweloper”. W zeszłym roku dostała odmowę, więc zmieniła projekt
Nieruchomość, na której spółka BIK chce stawiać bloki, to zdegradowany teren po wytwórni prefabrykatów betonowych. Na budowę mieszkań w tym miejscu nie pozwala obowiązujący plan zagospodarowania, który jednoznacznie mówi, że jest to obszar „aktywności gospodarczej”.
Szansą na ominięcie tego ograniczenia jest dla spółki ustawa „lex deweloper”, która pozwala budować mieszkania na terenach mających inne przeznaczenie, o ile na taką inwestycję zgodzi się Rada Miasta. Firma chce się starać o taką zgodę już po raz drugi.
Pierwsze podejście, ubiegłoroczne, okazało się dla spółki niepowodzeniem. Inwestor prosił wtedy radnych o umożliwienie mu budowy sześciu bloków mających od trzech do dziewięciu pięter. Łącznie miało się w nich znajdować 388 mieszkań. Za zgodą na taką budowę nie zagłosował żaden z radnych. Ich obawy budziło to, że bloki stałyby blisko czynnej linii kolejowej.
– Państwo zrobicie inwestycję, sprzedacie mieszkania i zostawicie mieszkańców samym sobie, a my będziemy słuchać, że za głośno są pociągi – tłumaczył posiedzeniu radny Bartosz Margul (klub prezydenta Żuka).
Teraz spółka BIK powraca z nową, zmienioną koncepcją. Zamiast sześciu bloków miałyby być cztery, choć powiększone o dodatkowe segmenty. Zamiast 388 mieszkań inwestor zapowiada teraz 304. Spółka planuje 496 miejsc parkingowych, w tym 380 w podziemnych garażach. Nadziemne miejsca, jak deklaruje inwestor, nie byłyby sprzedawane, tylko ogólnodostępne.
W najwyższym punkcie zabudowa miałaby dziesięć pięter. Na parterach dwóch budynków od ul. Gospodarczej miałyby się znaleźć lokale przeznaczone na uruchomienie przedszkole i żłobka. Wjazd do nowego osiedla miałby być prowadzony nową drogą od skrzyżowania z sygnalizacją świetlną.
Zmieniona koncepcja zakłada również większą odległość pomiędzy linią kolejową a najbliższym blokiem mieszkalnym. W zeszłym roku była mowa o 45, teraz o 68 metrach. Inwestor zapowiada także ustawienie ekranu akustycznego wzdłuż torów, którymi jedzie około 60 pociągów na dobę. Między ekranem a blokami miałby się znaleźć obszar przedstawiany przez spółkę jako park.
Jasielska spółka BIK szykuje się do złożenia kompletnego wniosku w tej sprawie. Próbowała to zrobić już w marcu, ale nie miała wszystkich niezbędnych dokumentów.
– Wniosek pozostał bez rozpatrzenia z uwagi na to, że był niekompletny, a wnioskodawca nie uzupełnił braków – informuje Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza. Nowy wniosek jeszcze nie trafił do urzędu. Głosowania w tej sprawie można się spodziewać dopiero po wakacjach.