Trzeba więc uszczelnić okna (jeśli nie możemy wymienić ich na nowe) i drzwi.
Przez okna i drzwi ucieka z domu czy mieszkania blisko jedna trzecia ciepła. To strata porównywalna do tej jego ilości, która przenika przez ściany zewnętrzne. Jednak powierzchnia okien i drzwi jest wielokrotnie mniejsza niż powierzchnia ścian, dlatego ograniczenie strat ciepła uciekającego przez stolarkę jest równie ważne, jak ocieplenie budynku.
Gąbką, gumą…
Jeśli mamy stare okna, można je uszczelnić, stosując nie tylko stare sposoby babci - watą czy ścinkami miękkich (np. bawełnianych) materiałów przyklejanych taśmą. W handlu są popularne uszczelki samoprzylepne, z gąbki posmarowanej na wewnętrznej stronie warstwą kleju. Produkuje się je także z gumy. Jedne i drugie mocuje się łatwo i szybko, więc do uszczelniania nie potrzeba zwykle żadnych narzędzi. Jednak trzeba je wymieniać po każdym sezonie. Są skuteczne tylko zimą, kiedy okna rzadko się otwiera. W przeciwnym razie przede wszystkim taśmy z gąbki szybko się zgniatają i odklejają od ościeżnicy.
Decydując się na uszczelki, należy odpowiednio dobrać ich grubość i przekrój. Musi on być dostosowany do wielkości szpar i prześwitów w oknach. Trudno jest to zrobić w przypadku uszczelek z gąbki, które mają jednolity profil i grubość. Łatwiej jest z gumowymi. Mają one kształt przypominający litery E, P lub D, dzięki czemu możemy je dobrać do każdej szczeliny.
…albo akrylem
Bardziej nowoczesne są uszczelki akrylowe. Uszczelnienie nimi okna jest bardziej trwałe, ale wymaga większej precyzji, więcej pracy i czasu, niż przyklejenie uszczelek samoprzylepnych. W przeciwieństwie do nich, uszczelki akrylowe nie odkształcają się po wielokrotnym wciskaniu, a po otwarciu okna powracają do swojego pierwotnego kształtu. Są elastyczne nawet przy największych mrozach. Nie ma znaczenia wielkość szczelin. Można przyjąć, że jedną tubką o pojemności 310 ml uszczelnimy całe okno. Uszczelnianie jest proste: akryl nakładamy na futrynę i po dociśnięciu go skrzydłem usuwamy resztki. By spoiwo nie przyklejało się do otwieranej ramy, smarujemy ją lekko tłuszczem lub detergentem. Dobrze położony akryl, przy ostrożnym otwieraniu skrzydeł, może być skuteczny nawet przez kilka lat.
Parowanie szyb
W starych budynkach zawilgocenie i zimno było normą. Mieszkania nie miały wentylacji, a ciepło uciekało przez mur. Teraz, po ociepleniu ścian na zewnątrz styropianem i wymianie okien na plastykowe, często robimy z pomieszczenia termos. Nadal jest w nim nadmiar wilgoci, którą koniecznie trzeba gdzieś odprowadzić.
Najskuteczniejszym sposobem jest wietrzenie, ale nie poprzez uchylanie okna. To najczęstszy błąd, jaki popełniamy. Skuteczniejsze jest otwarcie skrzydła choć na krótko na całą szerokość. Wtedy następuje pełna wymiana powietrza w pomieszczeniu i potem o wiele łatwiej je nagrzać. Trzymanie uchylonego okna nic nie daje, bo nie ma wymiany powietrza, a jedynie wyziębia się pomieszczenie.
Oczywiście, wietrzenie nie zwalnia nas z konieczności posiadania nawiewników i kratek wentylacyjnych. Trzeba też dbać o drożność kominów, skutecznie zatykanych przez ptaki.