Gospodarze i właściciele posesji zapominają, że spoczywa na nich obowiązek odśnieżania chodnika i części jezdni. Przykładów nie trzeba daleko szukać - wystarczy wyjrzeć przez okno.
- Wiemy o tym, że mamy obowiązek odśnieżać i robimy to - twierdzi Tadeusz Dziewulski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Węglinek” w Lublinie. - Zakupiliśmy specjalny traktor z pługiem i oczyszczamy alejki. Mamy też odśnieżarkę z wirnikiem, która odrzuca śnieg na bok i robi ścieżkę, żeby ludzie mogli rano przejść. Wokół poszczególnych posesji odśnieżają gospodarze domu. Uważam, że to solidni ludzie.
Zainwestuj w ciągnik
- Szczerze mówiąc klienci wciąż niechętnie kupują drogi sprzęt mechaniczny - informują w lubelskiej firmie Wójcik Sp. J., oferującej ciągniki, które mogą być np. sezonowo wyposażone w pług do odśnieżania. - Wciąż jeszcze uważa się, że taniej odśnieży pan Józek, choć inwestycja w ciągnik jest przecież wieloletnia.
Okazuje się, że częściej z takiej oferty korzystają zamożni właściciele prywatnych posesji niż przedsiębiorstwa.
- A przecież oferujemy sprzęt w leasingu i na raty - mówią w sklepie. - Żywotność takich urządzeń jest długa, a w lecie można je wykorzystywać do prac ogrodowych.
Zapłacisz mandat
- Patrolujemy ulice, zwracamy uwagę administracjom i właścicielom prywatnych posesji - mówi Waldemar Stacharski, z-ca naczelnika Straży Miejskiej w Lublinie. - Trzeba przyznać, że właściciele prywatnych posesji i firm lepiej dbają o otoczenie. Kłopot jest z posesjami opuszczonymi - tam jest bardzo trudno egzekwować porządek. Jeśli upomnienia nie pomagają, wypisujemy mandaty.
I na mandat nie warto czekać. Jeśli ktoś złamie nogę przed nie uprzątniętą posesją, może domagać się odszkodowania od jej właściciela - od osoby prywatnej lub np. od spółdzielni mieszkaniowej.
Dlatego lepiej zainwestować w dobrą szuflę i powalczyć z lodowiskiem przed własnym domem.