(fot. pixabay.com)
Łatwiej będzie można zalegalizować co najmniej 20-letnie samowole budowlane, łatwiej ma być też przeprowadzić nowe inwestycje – takie m.in. są założenia zmian w Prawie budowlanym
Proces inwestycyjno-budowlany ma zostać ułatwiony i przyspieszony. Chodzi o zbyt rygorystycznych procedur, usunięcie nadmiernych obowiązków po stronie inwestora oraz doprecyzowanie przepisów budzących wątpliwości interpretacyjne.
Ważna zmiana dotyczy starych – co najmniej 20-letnich – samowoli budowlanych. Łatwiej będzie je zalegalizować, co pozwoli włączyć je w system kontroli okresowych zapewniających ich bezpieczne użytkowanie.
Warunkiem dokonania legalizacji na podstawie uproszczonej, bezpłatnej procedury będzie przedstawienie ekspertyzy technicznej, potwierdzającej możliwość bezpiecznego użytkowania obiektu i geodezyjnej inwentaryzacji powykonawczej.
Pozwolenie na budowę. Mniej papierologii
Ponadto budujący będą na etapie składania wniosku o pozwolenia na budowę lub zgłoszenie składać mniej dokumentów. – Po zmianach, do wniosku trzeba będzie dołączać tylko część obecnego projektu budowlanego (projekt zagospodarowania działki lub terenu i projekt architektoniczno-budowlany w nowej formule, bez projektu technicznego) – wyjaśnia Centrum Informacyjne Rządu.
Zmniejszy się również liczba wymaganych egzemplarzy projektu dołączanego do wniosku z czterech do trzech. – Zamiast taczki z projektami, inwestorowi wystarczy kilka teczek – komentuje Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju, które przygotowało projekt nowelizacji.
Po zmianach projekt budowlany będzie składał się z projektu zagospodarowania działki lub terenu (usytuowanie, układ komunikacyjny, informacja o obszarze oddziaływania obiektu), projektu architektoniczno-budowlanego (układ przestrzenny, projektowane rozwiązania techniczne i materiałowe) i projektu technicznego (opis konstrukcji, instalacji, charakterystyka energetyczna). Projekt techniczny będzie trzeba złożyć w urzędzie razem z wnioskiem o udzielenie pozwolenia na użytkowanie lub zgłoszeniem zakończenia robót.
W myśl rządowej propozycji projektant będzie sprawdzał, czy budynki mieszkalne można podłączyć do istniejącej sieci ciepłowniczej. Rozwiązanie to będzie wspierało program „Czyste Powietrze”. Chodzi o podłączanie nowych inwestycji do sieci ciepłowniczej wszędzie tam, gdzie jest to dziś możliwe.
Wprowadzono ponadto 5-letni termin na stwierdzenie nieważności decyzji pozwolenia na budowę i decyzji o pozwoleniu na użytkowanie. Do tej pory nieważność decyzji o pozwoleniu na budowę można było stwierdzić wiele lat po tym, jak budynek powstał i był użytkowany.
Mniej wymysłów
Nowe przepisy mają też likwidować absurdy – biletomaty, wpłatomaty, automaty sprzedające, paczkomaty, automaty przechowujące przesyłki lub automaty służące do wykonywania innego rodzaju usług o wysokości do 3 m włącznie – będą zwolnione z obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę oraz dokonania zgłoszenia. Na dynamicznie rozwijającym się rynku różnego rodzaju automatów nie jest potrzebna decyzja o pozwoleniu na budowę i dziennik budowy dla każdego takiego automatu.
Przewidziano również kolejne zwolnienia z obowiązku uzyskiwania pozwolenia na budowę, m.in. dla instalacji gazowych wykonywanych wewnątrz i na zewnątrz użytkowanego budynku, czy przydomowych tarasów naziemnych. Z obowiązku zgłoszenia zwolnione będą np. urządzenia melioracji wodnej.
Ponadto wzmocniono bezpieczeństwo pożarowe w przypadku zmiany sposobu użytkowania budynku lub jego części, np. przy zmianie mieszkania na przedszkole czy piwnicy w bloku na escape room – konieczne będzie sporządzenie ekspertyzy przeciwpożarowej.
Rząd zakłada, że zmiany ułatwią i przyspieszą przygotowanie nowych inwestycji. Będą np. sprzyjać przyłączaniu nowych inwestycji do sieci elektroenergetycznych, gazowych, ciepłowniczych, wodociągowych i kanalizacyjnych. Wprowadzono także zakaz pobierania przez przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne opłaty za wydanie warunków przyłączenia do sieci.
Nowe przepisy mają wejść w życie po 6 miesiącach od dnia ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Na razie trafią jednak do Sejmu.