• Wygraliście Państwo tegoroczny plebiscyt organizowany przez Dziennik Wschodni wśród Czytelników i zostaliście laureatami naszej Prestiżowej Poziomnicy. Jak odbieracie tę nagrodę?
- Jest to duże wyróżnienie zwłaszcza, że pochodzi ono od Państwa Czytelników i naszych klientów. Sadzę, że to jak firma jest postrzegana przez użytkowników jest najbardziej obiektywną oceną, jaka może być. Stanowi to dodatkowe potwierdzenie tego, że dotychczasowa polityka działania, dbająca o wysoką jakość naszych produktów i oferująca przystępną ich cenę jest słusz-na.
• Na rynku firm zajmujących się produkcją okien jest wiele i konkurencji nie brakuje. Jak wobec tego udaje się Państwu pomimo tych przeciwności funkcjonować?
- Ferno jest jednym z krajowych liderów tego rynku. Dlatego też, żeby utrzymać swoją pozycję należy się cały czas rozwijać, wprowadzać nowe wzorce, doskonalić dotychczasowe systemy, być elastycznym i otwartym na każdego klienta. Zatrudniamy konsultantów z Niemiec, którzy mają kilkunastoletnie doświadczenie w branży i pomagają nam w trzech programach. Po pierwsze w ustawieniu procesu produkcyjnego tak, żeby był najbardziej wydajny, po drugie - ograniczaniu kosztów, które nie mają wpływu na jakość naszych produktów oraz po trzecie we wdrażaniu nowych systemów negocjacji z dostawcami, głównie z Niemiec. Pozwala to na ograniczanie kosztów i zmniejszanie cen produktów, bez obniżania ich jakości. Oczywiście są takie przypadki, gdzie nie można już zmniejszyć ceny, ponieważ miałoby to od razu odzwierciedlenie w standardzie proponowanego wyrobu.
• Czy proponujcie Państwo swoim klientom opiekę serwisową?
- Oczywiście. Profesjonalna obsługa to nie tylko sprzedaż, ale także opieka nad użytkowni-kiem naszych produktów. Dajemy pełną gwarancję na nasz wyrób, tzn. na okno oraz montaż. Staramy się oferować krótsze terminy realizacji dostaw. Chciałbym dodać, że nasza załoga jest systematycznie szkolona, a w firmie działa szkoła prowadzona przez doradców z Lublina. W każdy piątek organizujemy seminaria dla pracowników, mające podnieść standard ich pracy i zrozumienie roli w procesie produkcji. Ma to bezpośrednie przełożenie na osiągane przez nas efekty.
• Dwa lata temu dokonaliście Państwo drastycznych zmian w funkcjonowaniu przedsiębiorstwa, m.in. ograniczyliście zatrudnienie i zmieniliście zasady działalności. Czy te kroki przyniosły spodziewane efekty?
- Tak. Zmiany te zostały wymuszone przez rynek i musieliśmy dostosować struktury i organizację firmy do sytuacji panującej w branży. Było to bardzo dotkliwe, ale przyniosło kon-kretne efekty. Mogliśmy obniżyć koszty produkcji o około 18 proc., a wydajność wzrosła o 40 proc. Centrum naszej działalności handlowej i logistycznej przenieśliśmy do Lubartowa. Pobudzi-liśmy w pracownikach także większą kreatywność i zasadę pracy grupowej. To dziś owocuje i firma z dużym powodzeniem dostosowuje się do potrzeb każdego klienta. Podjęte kroki pozwo-liły nam utrzymać wiodącą rolę na rynku okien w regionie i kraju.
• Jakie macie Państwo plany na przyszłość?
- Planujemy nadal doskonalić formy naszej działalności. Z pomocą konsultantów z Niemiec chcemy przygotować sieć sprzedaży okien dla klientów europejskich. Od kilku miesięcy wzrasta nam systematycznie sprzedaż do Szwecji, Danii, Niemiec oraz Grecji i chcielibyśmy te trendy utrzymać. W ubiegłym roku wprowadziliśmy do produkcji najnowszy typ okna Ferno S - klasa, które debiutowały na Budmie 2003 i zostały bardzo pozytywnie przyjęte. Jest to produkt ponad standardowy o cechach i walorach, których oczekują najbardziej wymagający klienci. Będziemy także nadal doskonalić obsługę klienta oraz serwis pogwarancyjny.
Rozmawiała Urszula Kieller