Ksiądz Mariusz W. miał dopuszczać się gwałtów i wykorzystywania seksualnego kobiet. Zamojska prokuratura postawiła mu zarzuty, a sąd tymczasowo aresztował. Na razie wiadomo o kilku pokrzywdzonych. Śledczy zakładają, że może ich być więcej.
Komunikat w tej sprawie Prokuratura Okręgowa w Zamościu opublikowała dzisiaj. Wczoraj ksiądz Mariusz W., duchowny diecezji radomskiej, b. dyrektor biura Światowych Dni Młodzieży, związany również z Duszpasterstwem Akademickim w Radomiu został zatrzymany. Policjanci przewieźli go do Zamościa, gdzie przedstawiono mu zarzuty. Dziś Sąd Rejonowy w Zamościu postanowił tymczasowo aresztować księdza. Za to, co zrobił, grozi mu nawet do 12 lat więzienia.
– Chodzi o czyny przeciwko wolności seksualnej – mówi Rafał Kawalec, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu. I wylicza, że podejrzanemu przedstawiono zarzuty m.in. z art. 197 kodeksu karnego (gwałt), 198 kk (wykorzystanie seksualne), ale też m.in. podżeganie do składania fałszywych zeznań.
Zamojscy prokuratorzy śledztwo w tej sprawie prowadzili od 2021 roku, gdy za pośrednictwem Prokuratury Regionalnej w Lublinie przekazano im sprawę z Radomia. To tamtejsza kuria powiadomiła organy ścigania o poczynaniach księdza Mariusza W. Władze diecezji radomskiej wydały wówczas również oświadczenie, w którym przekazano, że z ubolewaniem przyjęto informacje o „nagannych czynach księdza”. Kuria przeprosiła wówczas publicznie wszystkie wykorzystane kobiety. Zapewniono również, że Mariusz W. został odwołany ze wszystkich pełnionych funkcji, a także ograniczono jego posługę, szczególnie wobec członków duszpasterskich grup młodzieżowych.
Dziś wiadomo, że seksualnych przestępstw duchowny dopuszczał się m.in. w Rzymie, ale również w Radomiu. Wśród pokrzywdzonych jest kilka kobiet. Gdy padły ofiarą księdza, były pełnoletnie. Prokuratorzy nie wykluczają jednak, że pokrzywdzonych może być więcej.
– Zwracamy się do innych osób pokrzywdzonych przez Mariusza W., które dotychczas nie złożyły zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa na ich szkodę, aby kontaktowały się z Prokuraturą Okręgową w Zamosciu celem umożliwienia im realizacji ich praw osób pokrzywdzonych – apeluje prokurator Kawalec.
Prokuratura nie podaje żadnych szczegółów wyjaśnień złożonych przez księdza Mariusza W. Nie informuje również o tym, czy do zarzucanych mu czynów się przyznał.