Dzisiaj na farmie w Starym Uścimowie zutylizowano 18 tysięcy indyków. Jak wynika z badań laboratoryjnych przeprowadzonych w Puławach, doszło do zakażenia wysoce zjadliwym wirusem ptasiej grypy.
To największe ognisko ptasiej grypy na Lubelszczyźnie w tym roku, a w samym powiecie lubartowskim największe od dwóch lat. Właściciel fermy o problemie dowiedział się w poniedziałek, 8 stycznia. Tego dnia zauważył, że z nieznanych jeszcze przyczyn w jednym z trzech kurników padło około 500 indyków. W związku z tym powiadomił Powiatowego Lekarza Weterynarii w Lubartowie, a ten podjął natychmiastową interwencję. Na miejscu jeszce tego samego dnia pobrano próbki od padłych zwierząt. Te trafiły do Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.
Wyniki były znane już następnego dnia. Specjaliści z Puław potwerdzili obecność wirusa ptasiej grypy. Zgodnie z procedurami, taka informacja oznaczała konieczność utylizacji całego stada. Dzisiaj przeprowadzono gazowanie dwutlenkiem węgla indyków z trzech kurników uśmiercając w ten sposób 18 tys. ptaków.
- W przypadku wysoce zjadliwego wirusa, jakim jest grypa ptaków, nie ma innej możliwości. Ryzyko wystąpienia zakażeń we wszystkich kurnikach jest bardzo wysokie - mówi Henryk Kadłubiak, z-ca Powiatowego Lekarza Weterynarii w Lubartowie. - To największe ognisko w naszym powiecie od dwóch lat - dodaje.
Padłe ptaki zostaną jeszcze dzisiaj przewiezione do zakładu utylizacyjnego w Worońcu w powiecie bialskim. Straty wynikające z wystąpienia ogniska sięgają kilkuset tysięcy złotych. Właściciel fermy z gminy Uścimów może liczyć na odszkodowanie.