To był rok żmudnej, drobiazgowej pracy. Ale efekt jest imponujący. Ci, którzy już widzieli album „Zwierzyniec w Ordynacji Zamojskiej. Ilustrowany portret z pierwszej połowy XX wieku” wiedzą, że to publikacja wyjątkowo cenna.
Wydawnictwo jest efektem pracy dwójki zamościan: dziennikarki Anny Rudy oraz Adama Gąsianowskiego, fotografika i właściciela Muzeum Starej Fotografii w Zamościu. Ona opracowała wszystkie teksty zamieszczone w albumie, on dokonał doboru ponad 300 archiwalnych zdjęć. Stworzyli książkę poświęconą dziedzictwu rodu Zamoyskich, a także międzywojennemu Zwierzyńcowi, ówczesnej stolicy Ordynacji Zamojskiej.
Promocja albumu połączona z wernisażem fotografii odbyła się w piątek i została zorganizowana przez Fundację „Obywatelski Wschód”, przy wsparciu samorządu województwa w ramach programu „Warto być Polakiem”.
– Spotykamy się dzisiaj w Bramie Lubelskiej, nazywanej Starą. Jest to jedna z najstarszych budowli w mieście, stanowiąca część pierwotnych fortyfikacji Zamościa z końca XVI w. Jedna z inskrypcji umieszczonych na tej bramie głosi, że „z własnych funduszów wystawił” Jan Zamoyski. Ufundował on nie tylko tę bramę, ale cały Zamość, założył Zwierzyniec i był też twórcą Ordynacji Zamojskiej – przypomniała na spotkaniu Anna Rudy.
Album, którego dziennikarka jest współautorką opowiada przede wszystkim o codziennym życiu toczącym się w ordynackiej osadzie i o jej ówczesnych mieszkańcach. Udało się to dzięki sięgnięciu m.in. do źródeł archiwalnych, wydanych i niewydanych wspomnień i pamiętników oraz do rodzinnych albumów i dokumentów, a także dzięki rozmowom z wieloma osobami. Tę opowieść tworzy też ponad 300 starannie opisanych fotografii, z których najważniejsza część pochodzi z albumu Marty Rybickiej-Sankowskiej, córki Mirosława Rybickiego – urzędnika Ordynacji Zamojskiej, fotografa amatora, posiadającego aparat fotograficzny i ciemnię fotograficzną już w latach 20. XX wieku. Portretował on m.in. urzędników ordynacji przy biurowych zajęciach oraz zarejestrował przebieg wielu uroczystości.
Ciekawy zbiór fotografii znajduje się również w posiadaniu rodziny Tokarzewskich. Wiele z nich wykonał Sylwin Tokarzewski, także urzędnik Wydziału Lasów, nieco starszy od Mirosława Rybickiego i jeszcze wcześniej zajmujący się fotografią. To on wykonał m.in. zdjęcia oberży czy szpitala na pocztówki wydawane przez Zwierzynieckie Stowarzyszenie Spożywcze. Zdjęcia udostępniła autorom książki także rodzina Zamoyskich.
Album został wydany przez Fundację „Obywatelski Wschód”, Archiwum Państwowe w Zamościu i Roztoczański Park Narodowy. Jest do kupienia w cenie 120 zł. Można o niego pytać m.in. w Muzeum Starej Fotografii przy ul. Staszica 15 na zamojskim Starym Mieście.