(fot. Piotr Michalski)
AZS UMCS Start II Lublin przegrał z Dzikami Warszawa na zakończenie pierwszej rundy rozgrywek
Mecz w stolicy był bardzo emocjonujący, a obie drużyny stoczyły wyrównaną walkę. Wystarczy wspomnieć, że największa różnica w tym meczu jaka dzieliła obie ekipy wynosiła zaledwie 6 punktów. O końcowym wyniku decydowały nerwowe ostatnie sekundy meczu. Na 49 sek. przed końcową syreną lublinianie przegrywali zaledwie punktem. Stracili jednak punkty w dwóch kolejnych akcjach, co sprawiło, że Dziki wygrały 71:66.
W ekipie Przemysława Łuszczewskiego pierwsze skrzypce grał Damian Jeszke. Jeszcze niedawno była to istotna postać zespołu Tane Spaseva. Ostatnio jednak w Energa Basket Lidze gra zdecydowanie mniej, więc ma okazje realizować się w rezerwach. W niedzielę zdobył aż 17 pkt i zebrał 19 piłek. Najskuteczniejszy był Bartłomiej Pelczar. Notę młodemu rozgrywającemu obniża słaba skuteczność – trafił zaledwie 6 z 20 rzutów z gry. U rywali wyróżnił się Przemysław Kuźkow. Były gracz warszawskiej Legii zapisał na swoim koncie 15 pkt.
Dziki Warszawa – AZS UMCS Start II Lublin 71:66 (13:14, 20:19, 16:21, 22:12)
Dziki: Majewski 19 (3x3), Kuźkow 15 (2x3), Grochowski 14 (2x3), Nowakowski 12, Kopycki 2 oraz Komenda 7, Łączyński 2, Mościcki 0, Piliszczuk 0.
Lublin: B. Pelczar 19 (4x3), Jeszke 17 (1x3), Stopierzyński 10 (1x3), M. Gospodarek 4, Ciechociński 3 (1x3) oraz Wąsowicz 5, A. Myśliwiec 4, Nycz 2, Ziółko 2, Pszczoła 0.
Sędziowali: Matuszewska, Wysocki i Dukiel. Widzów: 150.