Najwcześniej Edach Budowlani Lublin powrócą do rozgrywek w maju. Wszystko jednak zależy od decyzji PZRugby, który czeka na działania Światowej i Europejskiej Federacji.
Taki wariant byłby dla nas do przyjęcia – przekonuje Jacek Zalejarz, prezes Edach Budowlani Lublin. Wyznacznikiem dla decyzji Polskiego Związku Rugby będą dwa mecze reprezentacji Polski w Rugby Europe Trophy z Litwą na wyjeździe 18 kwietnia i tydzień później w Siedlcach z Ukrainą.
– Jeśli nie będzie już przeciwwskazań związanych z zagrożeniem koronawirusem i oba spotkania zostaną rozegrane, to bylibyśmy w stanie zaakceptować i tak zaplanować nowy terminarz aby spokojnie dokończyć rozgrywki ekstraligi – tłumaczy Zalejarz. Na razie, oprócz rozgrywek krajowych, Rugby Europe ogłosiło zawieszenie wszystkich swoich meczów i turniejów międzynarodowych do 15 kwietnia. Być może już w nadchodzącym tygodniu poznamy pierwsze decyzje na temat przyszłości rozgrywek w Europie i na świecie.
Do wtorku Edach Budowlani Lublin mają zawieszone wspólne treningi. Zawodnicy pracują indywidualnie. W pierwszy weekend marca zespół rozegrał pierwszą kolejkę rundy rewanżowej. Na boisku przy ul. Krasińskiego pokonał Orkana Sochaczew 10:6 przegrywając do przerwy 0:3. Po tej wygranej drużyna zmniejszyła stratę do zespołu z Sochaczewa do sześciu punktów. Lublinianie nadal zajmują przedostatnią pozycję w tabeli, wyprzedzając tylko ostatnią Arkę Gdynia. Rundę wiosenną lublinianie chcą potraktować jako czas specjalny.
– Myślę, że w porównaniu do pierwszej części sezonu mamy mocniejszą drużynę. Powrócił doświadczony Wojciech Brzezicki, jest też Piotr Wiśniewski. Mamy również młodych zawodników. Zespół bardzo solidnie przepracował na siłowni okres przygotowawczy. Mamy konkretny program pracy na rundę rewanżową. Kładziemy nacisk na element szkoleniowy. Zamierzamy ogrywać zawodników, przewidujemy także rotację na poszczególnych pozycjach. Jeśli w odpowiednim momencie rozgrywki nie zostaną wznowione zaplanowany program szkoleniowy po prostu nam się rozjedzie – tłumaczy Zalejarz.
Od kilku tygodni lubelski klub ma sponsora strategicznego. Jest nim firma Edach Sp. z o.o, która podpisała pięcioletni kontrakt i weszła w nazwę klubu. Edach Budowlani Lublin mają ambitny plan. – Sponsor nie narzucił nam terminu w którym mamy osiągnąć sportowy sukces. Sami jednak czujemy taką potrzebę, żeby w ciągu trzech lat powrócić na medalowe podium w lidze. Taki okres wydaje nam się najbardziej optymalny. Nie wykluczamy również wariantu wcześniejszego bądź późniejszego – prognozuje prezes Edach Budowlanych Lublin.