Nowy znak wodny
10 złotych Eichlera było w II RP drukowane dwukrotnie. Pierwsza emisja nosi datę 20 lipca 1926, w drugiej pozostała ta sama data dzienna, lecz zmieniono rok na 1929. Nominał ten wszedł do obiegu pod koniec czerwca 1927 roku, a drugiej emisji pod koniec stycznia 1930 roku. Pierwsza emisja została wycofana z obiegu z końcem 1932 roku, a druga rok później. Było to związane z faktem zastąpienia pieniędzy papierowych srebrnymi monetami dziesięciozłotowymi. Wycofane z obiegu nominały przeleżały w skarbcu Banku Polskiego do sierpnia 1939 roku, gdy w związku z możliwością wybuchu konfliktu zbrojnego ponownie trafiły do obiegu na pięć dni przed rozpoczęciem II wojny światowej. Poza datą emisji oraz podpisem prezesa banku banknoty te różnią się również wyglądem znaku wodnego. Występują dwa warianty tego zabezpieczenia. W obu przypadkach jest to ukazana z profilu podobizna pierwszego króla Polski – Bolesława Chrobrego. W pierwszym przypadku twarz władcy jest bardziej pucułowata. Dodatkowo nad głową władcy widnieje data początku panowania – 992, a poniżej wizerunku została wkomponowana data śmierci Chrobrego – 1025. Natomiast w drugim wariancie twarz jest bardziej pociągła, a zamiast dat umieszczono: 10 (u góry) i ZŁ (u dołu). Drugi wariant znaku wodnego występuje na banknotach emisji z 1929 roku oraz na banknotach emisji z 1926 oznaczonymi seriami dwuliterowymi od ser. CA. do ser. CZ., a pierwszy znalazł się na prawie wszystkich banknotach z datą emisji 20 lipca 1929 roku (z wyjątkiem wspomnianych wcześniej serii). Warto dodać, że na rynku numizmatycznym emisja z 1926 roku jest wysoko ceniona. Ceny idealnie zachowanych banknotów oznaczonych serią jednoliterową dochodzą do 10 tys. złotych. – Warto przejrzeć rodzinne albumy, dokumenty, a nawet stare książki może gdzieś ukrył się banknot 10-złotowy – dodaje z uśmiechem dr Markowski.
A gdybyście go znaleźli – nawet zachowany nienajlepiej egzemplarz – to przyjrzyjcie się uważnie znakowi wodnemu – jest to podobizna naszego pierwszego króla – Bolesława Chrobrego. Tworzący ten wizerunek grafik najprawdopodobniej zainspirował się rewersem zaprojektowanej przez Zofię Trzcińską-Kamińską monety o nominale 10 i 20 złoty. Ta pochodząca z Lubelszczyzny rzeźbiarka była żoną wspominanego w poprzednim tekście grafika, projektanta wizerunku herbu państwowego z 1927 roku oraz twórcy banknotów – Zygmunta Kamińskiego. Przywołany w tym miejscu znak wodny pokazuje pewną tendencję, jaką znajdziemy na międzywojennych papierowych złotych. – Na banknotach tych przewija się tradycja i współczesność. Współczesność to znajdujące się w szacie graficznej postacie alegoryczne, natomiast tradycja to postacie historyczne. Co ciekawe przedstawienia polskich królów z omawianego okresu znajdziemy zawsze w postaci znaku wodnego – mówi dr Marcin Markowski.
Morze, przemysł i rolnictwo
Szata graficzna 10 złotych Eichlera jest niezwykle bogata. Na stronie przedniej autor przedstawia dwie postacie symbolizujące naukę i sztukę. Nauka została przedstawiona jako kobieca postać trzymająca zamkniętą księgę. U jej stóp siedzi sowa – symbol mądrości. Natomiast sztukę symbolizuje kobieta z harfą, której towarzyszy symbol czystości – jednorożec. Na grafice strony tylnej dominują trzy postacie symbolizujące kolejno (od lewej): gospodarkę morską, przemysł i rolnictwo. Można je rozpoznać po charakterystycznych atrybutach – okręt (gospodarka morska), młot (przemysł) oraz snopek zboża i sierp (rolnictwo). Uosabiająca rolnictwo kobieta została przedstawiona przez Zdzisława Eichlera w zbliżony sposób co na wspomnianych wcześniej projektach Zygmunta Kamińskiego.
W przypadku banknotów przedwojennych trudno nie wspomnieć także o ludziach stojących w cieniu, czyli rytownikach oraz giloszerach, czyli ludziach odpowiedzialnych za gilosze. Rytownik to osoba zajmująca się przenoszeniem projektu banknotu na metalową płytę tworząc w ten sposób przeznaczoną do druku matrycę. Niekiedy sygnatura rytownika występuje na banknocie obok sygnatury jego projektanta. Taką sytuację mamy na współczesnych banknotach polskich. Gilosz to zawiły rysunek ornamentowy wykonany z wielu cienkich linii krzywych, zestawionych w różnorodnych kombinacjach, posiadający cechy uporządkowania i konsekwencji oraz zbliżoną gęstość na całej powierzchni, stosowany jako trudne do podrobienia tło. Tego typu ornamenty do lat 60. XX wieku wykonywał właśnie giloszer. – Była to jedna z form skutecznego zabezpieczenia banknotów przed fałszerstwami. 10 złotych Eichlera chyba jako jedyny polski banknot międzywojenny miał na rewersie tak wyraźny komunikat: Podrabianie, usiłowanie podrabiania, puszczanie w obieg lub usiłowanie puszczania w obieg podrobionych biletów Banku Polskiego podlega karze ciężkiego więzienia. Przed II wojną dochodziło do fałszowania pieniędzy. Jednak dopiero podczas okupacji niemieckiej rozwinął się ten proceder, i to zarówno z pobudek kryminalnych, jak również była to forma pozyskiwania środków do walki z niemieckim okupantem – dodaje doktor Markowski.
Zdzisław Eichler zaprojektował jeszcze jeden banknot, który wszedł do obiegu na pięć dni przed wybuchem II wojny światowej. Było to 2 złote z podobizną żony Mieszka I, czeskiej księżniczki Dobrawy. Jej podobiznę projektant zaczerpnął z twórczości Jana Matejki lecz przedstawił ją w lustrzanym odbiciu względem pierwowzoru. Nominał ten został wprowadzony do obiegu w celu zastąpienia srebrnych monet o tym samym nominale. W jego szacie graficznej nie znajdziemy odwołań do gospodarki. W związku z okolicznościami, w jakich został wprowadzony do obiegu na rynku kolekcjonerskim, występują nieukończone egzemplarze pozbawione poddruku, oznaczeń serii i numeru. Zdarzają się również banknoty o różnych wymiarach. Było to związane z faktem, że podczas mobilizacji i w pierwszych tygodniach wojny banknoty te były wydawane w całych arkuszach, a następnie cięte przez ludność na poszczególne nominały. Zaprojektowane przez Eichlera 2 złote to jedyny międzywojenny banknot złotowy zabezpieczony bieżącym znakiem wodnym, czyli powtarzającym się na całej powierzchni papieru motywem. W przypadku tego banknotu jest to powtarzający się zapis – 2 ZŁ.
Ciekawostka
Pozostałe, emitowane przez Bank Polski, nominały były zabezpieczone miejscowymi wielotonowymi znakami wodnymi, czyli umieszczonymi w specjalnie do tego przygotowanych polach znakami wodnymi o płynnie zmieniającym się kontraście poszczególnych elementów, dzięki któremu wizerunki zyskują cieniowanie. Przywołany banknot o nominale 2 złote dobrze ilustruje wspomniany wyżej gilosz. Na stronie głównej dostrzeżemy przenikające się jasne i ciemne linie o różnym kształcie, które stanowią tło dla wyrażonej liczbowo wartości nominalnej. Natomiast na stronie odwrotnej znajdziemy je m.in. w owalnym polu okalającym herb państwowy oraz flankujących go polach z wartością nominalną, gdzie tworzą swego rodzaju rozety.