W czwartek maturzyści pisali egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym. Większość z osób, z którymi rozmawialiśmy, mówiła że poszło im dobrze. Dziś czekają ich jednak zmiany.
Matura w tym roku jest wyjątkowa, bo absolwenci czteroletnich liceów ogólnokształcących piszą egzamin w nowej formule. Absolwenci techników zmierzą się z nim dopiero za rok. Wszystko dlatego, że nowa forma egzaminowania powstała z myślą o uczniach kończących edukację zapoczątkowaną w 8-klasowych podstawówkach (czyli po likwidacji gimnazjów).
Wszystkich absolwentów szkół ponadpodstawowych już dziś czekają jednak duże zmiany. Dotychczas w drugim dniu egzaminów rozwiązywali zadania z matematyki. Teraz jest inaczej, bo zdawać będą test z języka angielskiego na poziomie podstawowym. Start tego egzaminu już o godz. 9.
- To najprosztszy egzamin - uważa Adam, maturzysta którego spotykamy na godzinę przed egzaminem na lubelskim deptaku. - Chyba nie tylko ja tak uważam, ale większość maturzystów. Nie znam nikogo, kto boi się angielskiego.
- Do matury z angielskiego przygotowywałam się najmniej - przyznaje Wiktoria, maturzystka z Lublina. - Nie musiałam. Nauka w podstawówce i w liceum mi wystarczyłą. Właściwie niewiele musiałam sobie powtórzyć. Rozwiązywałam tylko testy.
W piątek o godz. 14.00 maturzyści, którzy wybrali inne języki obce na poziomie podstawowym, zmierzą się z zagadnieniami z języka francuskiego, hiszpańskiego, niemieckiego, rosyjskiego i włoskiego.
Po weekendowym odpoczynku rozwiążą arkusz z matematyki. Wtedy też rozpoczną się egzaminy z przedmiotów na poziomie rozszerzonym.