Ministerstwo Edukacji Narodowej nie zamierza wprowadzić 1 września obowiązkowej nauki angielskiego od I klasy szkoły podstawowej.
Zreformowana podstawa programowa przewiduje także możliwość nauki trzeciego języka (liceum - trzy lata), zapewnia więc dobrą znajomość przynajmniej jednego języka obcego.
Osobistości protestują...
... a resort się tłumaczy
- Narzucenie szkołom języka angielskiego jako obowiązkowego byłoby naruszeniem prowadzonej od kilku lat przez Unię Europejską polityki wielojęzyczności, której jednym z celów jest zachęcanie do nauki języków obcych i promowanie różnorodności językowej w społeczeństwie - tłumaczy Ministerstwo Edukacji Narodowej. - Mogłoby także prowadzić do jego dominacji i do praktycznego wyrugowania ze szkół na przykład francuskiego, rosyjskiego czy hiszpańskiego.
Resort nie może jednak bagatelizować sygnałów płynących z różnych regionów Polski. Na przykład rodzice, nauczyciele i dyrektorzy szkół z Podlasia oczekują, aby uczniowie uczyli się języka rosyjskiego. Opinie ze Śląska mówią podobnie o oczekiwaniach dotyczących języka niemieckiego. Świadczy to wyraźnie o potrzebie dostosowania nauki języków obcych m.in. do lokalnego zapotrzebowania i lokalnych tradycji.
- Mniej popularne języki też są bardzo ważne. Choćby w regionach przygranicznych, gdzie dzięki nim właśnie da się dobrze prosperować (...). W zespole ekspertów zastanawialiśmy, czy może postawić na angielski, ale zrezygnowaliśmy z tego - mówiła minister edukacji Katarzyna Hall.
Angielski przede wszystkim
Ważne kadry
Nie bez znaczenia jest także kwestia zasobów kadrowych. Na przykład wprowadzając w śląskich szkołach obowiązkowy, a niechciany język angielski, MEN i dyrektorzy szkół stanęliby przed problemem utraty pracy przez wielu nauczycieli germanistów.
List do premiera
Nauka języka angielskiego już od pierwszej klasy szkoły podstawowej to jedyna szansa na to, by dzieci w przyszłości stały się obywatelami, którzy tworzą Europę, a nie zaledwie ją doganiają. Dla młodych Polaków jest to szansa na zerwanie ze statusem Europejczyków drugiej kategorii, który ciąży na starszych pokoleniach odseparowanych barierą językową od możliwości, jakie daje Europa. Objęcie dostępem do najważniejszego języka świata wszystkich dzieci przyczyni się do zniwelowania części różnic społecznych i regionalnych również w Polsce.
Dlatego z zaniepokojeniem śledzimy doniesienia o tym, że część pierwszoklasistów nie zostanie objęta w nadchodzącym roku szkolnym obowiązkowym nauczaniem języka angielskiego.
Apelujemy o jak najszybsze przygotowanie planu, który wprowadzi obowiązkowy angielski od pierwszej klasy szkoły podstawowej aż po ostatni rok nauki w liceum. Apelujemy też o stworzenie przejrzystego i jasnego programu nauki języka, który doprowadzi w najbliższych latach do radykalnego podniesienia anglojęzyczności polskiego społeczeństwa.
Powinien być to obowiązek państwa wobec obywateli.