Już w najbliższy poniedziałek rozpoczyna się rekrutacja do szkół ponadpodstawowych. Tylko w szkołach prowadzonych przez miasto przygotowano blisko 6,5 tys. miejsc.
Ósmoklasiści na złożenie wniosku w szkole pierwszego wyboru (w sumie można wybrać trzy szkoły i dowolną liczbę oddziałów w każdej z nich) mają czas do 24 czerwca do godz. 15.00. Znacznie mniej czasu, bo tylko do 31 maja, na wybór mają uczniowie chętni na naukę w klasach międzynarodowych, dwujęzycznych, sportowych, mistrzostwa sportowego oraz przygotowania wojskowego.
A co, jeśli decyzja okaże się niewłaściwa, bo uczniom gorzej niż przypuszczali pójdzie egzamin ósmoklasisty (trzymamy kciuki żeby wypadł jak najlepiej! – red.)? Wtedy możliwa będzie zmiana preferencji. Niezbędne będzie tylko pamiętanie o terminie, w którym należy dopełnić wszystkich formalności (24 czerwca - 14 lipca do godz. 15.00). Listy osób zakwalifikowanych do przyjęcia w wybranych szkołach opublikowane zostaną 22 lipca. Siedem dni później poznamy listę osób przyjętych. Od 2 sierpnia do końca miesiąca trwać będzie rekrutacja uzupełniająca.
Egzaminy
Pamiętać jeszcze należy, że kandydaci do klasy międzynarodowej, klas dwujęzycznych i sportowych muszą przystąpić do sprawdzianu kompetencji językowych lub sprawdzianu sprawności fizycznej. Ich terminy znaleźć można na stronach poszczególnych placówek. Wybierając technikum lub szkołę branżową, obowiązkowe jest natomiast wykonanie badania przydatności do zawodu (bezpłatnie, na podstawie wzoru skierowania udostępnionego przez Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy – red.).
Dodać należy też, że rekrutacja prowadzona będzie zdalnie za pośrednictwem strony internetowej edu.lublin.eu w zakładce „aplikacje dla rodziców”.
30 proc. więcej
– Wybór nowej szkoły to jedna z ważniejszych decyzji w życiu – uważa Mariusz Banach, zastępca prezydenta Lublina i dodaje, że oferta szkół ponadpodstawowych prowadzonych przez Lublin jest niezwykle bogata, bo daje zarówno możliwość ogólnego kształcenia m.in. z rozszerzeniami z przedmiotów humanistycznych, matematyczno-fizyczno-informatycznych, czy biologiczno-chemicznych, jak i szkolenia w ponad 60 zawodach.
Miejskie szkoły zamierzają utworzyć od września 2022 klasy pierwsze:
- 115 w liceach ogólnokształcących,
- 69 w technikach,
- 18 w szkołach branżowych I stopnia.
Uczyć będzie mogło się w nich 6410 osób. Dodatkowo, na uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi czeka 214 miejsc w 24 oddziałach.
– W porównaniu do bieżącego roku szkolnego liczba oddziałów wzrośnie o ponad 30 proc. – informuje urząd miasta.
Licea
Tradycyjnie już najwięcej uczniów zainteresowanych będzie nauką w ogólniakach. To tendencja, która utrzymuje się od lat. W 2021 r. po pierwszym etapie rekrutacji do liceów ogólnokształcących zakwalifikowało się 2927 osób, do techników – 1581, do szkół branżowych I stopnia – 385. Podobnie było rok wcześniej. Wtedy było to odpowiednio: 2855, 1634 i 318.
– Złożę dokumenty do liceum – zapowiada Justyna, tegoroczna ósmoklasistka i przyznaje, że rodzice namawiali ją do nauki w technikum. – Przejrzałam ofertę, ale nie znalazłam nic, co by mnie jakoś bardzo zainteresowało i co bym chciała robić całe życie. Bo ja tak naprawdę jeszcze nie wiem, co chciałabym robić. Lubię grać w siatkówkę, ale na sportowca się nie nadaję. Nie mam też jakichś wyjątkowych zainteresowań czy ulubionego przedmiotu. Już bardziej wiem, czego nie lubię się uczyć: polskiego i historii. Dlatego będę celować w jakąś klasę z rozszerzeniem z matematyki i fizyki.
– Chcę iść na studia, dlatego wybiorę liceum. Niby maturę zdaje się i w technikum, ale nie chce mi się uczyć rok dłużej. Moi rodzice kończyli liceum i brat też, to normalne jest, że i ja chcę – mówi Michał, inny ósmoklasista. – Będę chyba celował w „Unię”, bo tam mam najwięcej znajomych. Jak się tam nie uda, to próbować będę też w „Biskupiaku” i w „Szóstce”. Tą ostatnią wybrałem dlatego, że mam najbliżej domu. I będę składał dokumenty do wszystkich klas. Przecież jak mi się nie spodoba w jednej, to pewnie będzie można się przenieść.
Technika i branżówki
Na stronie internetowej zawodowcy.lublin.eu znaleźć można pełny wykaz zawodów, które zdobywać będzie można w lubelskich szkołach. Na przykład Zespół Szkół Elektronicznych zaprosi przyszłych techników elektroników, teleinformatyków i techników szerokopasmowej komunikacji elektronicznej, a Technikum Budowlano-Geodezyjne poszuka chętnych do zostania technikiem budownictwa, robót wykończeniowych w budownictwie, budowy dróg, geodetów, informatyków oraz techników urządzeń i systemów energetyki odnawialnej, renowacji elementów architektury i inżynierii sanitarnej. Z kolei Zespół Szkół Odzieżowo-Włókienniczych stawia na zainteresowanych nauką na kierunkach technik usług fryzjerskich, technik przemysłu mody, technik fotografii i multimediów oraz technik stylista.
W tym roku po raz pierwszy młodzież w Lublinie będzie mogła wybrać w systemie rekrutacji również zawód technika dekarstwa.
– Liczę, że zainteresowanie tym kierunkiem będzie bardzo duże – zapewnia Aleksander Błaszczak, dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych, gdzie uruchamiany jest nowy profil. – To zawód bardzo perspektywiczny, bo potrzeby są ogromne, a fachowców niewielu. Dlatego na naszych absolwentów na pewno będzie czekała praca i to z dużymi zarobkami. Przyznam, że wiem od osób, które ukończyły dekarstwo w ramach naszej szkoły branżowej, że niejednokrotnie zarabiają oni więcej niż ja sam, czyli dyrektor szkoły z 36-letnim stażem pracy.
Czym będzie się różnić zdobywanie zawodu technika dekarza od dekarza? Będzie on miał dodatkowe uprawnienia związane m.in. z przygotowywaniem kosztorysów, nanoszeniem zmian w trakcie realizacji mniejszych projektów, czy kontroli wykonywania robót.
– To bardzo potrzebny zawód, bo brak fachowców średniego szczebla – podkreśla Błaszczyk.
Chociaż niektórzy dyrektorzy zauważają odwrót zainteresowania nauką w technikach na rzecz szkół branżowych.
– Taką tendencję widzimy od kilku lat. Wszystko dlatego, że nauka w technikum trwa pięć lat, a w szkole branżowej tylko 3 lata – mówi Karol Mróz, wicedyrektor Zespołu Szkół Samochodowych im. Stanisława Syroczyńskiego. – Dlatego wielu młodych ludzi rezygnuje z dłuższej nauki, która da szansę na osiągnięcie bardzo dobrze płatnej pracy nie tylko w branży motoryzacyjnej, ale także ubezpieczeniowej czy przy szeroko rozumianej produkcji. Nie jest zainteresowana zdawaniem matury, która otwiera im drogę do studiów. Zamiast tego wybierają ścieżkę szybkiego zdobycia zawodu i możliwość szybszego rozpoczęcia pracy zawodowej.