W czwartek przed Kuratorium Oświaty w Lublinie przyszło kilkudziesięciu uczniów z lubelskich szkół średnich. Pod flagami Unii Europejskiej i transparentami wzywającymi do udzielenia podwyżek nauczycielom i odwołania minister edukacji prowadzili Strajk Uczniów. Rozmawiali też o tym, jakiej szkoły sobie życzą.
– Mamy nadzieję, że będzie to przyczynek rozmowy na ten temat – tłumaczy Aleksandra Borzęcka, inspiratorka Strajku. To ona wpadła na pomysł udzielenia publicznego wsparcia pedagogom. Do akcji zaprosiła kolegę z Zespołu Szkół nr 1 im. KEN w Puławach.
– Chcemy pokazać nauczycielom, że ich wspieramy, ale także rozpocząć rozmowę o tym, jak powinna wyglądać polska szkoła. Wiemy najlepiej, że zmiany są konieczne – podkreśla Filip Marcinkowski. – Chcemy wyrazić wsparcie dla nauczycieli, ponieważ mamy prawo pokazać jedność z osobami, które przez lata nasz kształcą i wspierają.
W strajku szkolnym wzięło też udział kilku nauczycieli i działaczy ruchu lewicowych. Zbierano też kartki z pomysłami na to, jak powinna wyglądać polska szkoła. Wśród propozycji znalazło się m.in. zmiany programu nauczania, ograniczenie prac domowych i przyznanie nauczycielom podwyżek.
– Pomysłów mam dużo i przyszedłem je przekazać, chociaż nie popieram strajku nauczycieli – mówił Mikołaj z IX Liceum Ogólnokształcącego w Lublinie. – Według mnie, podwyżki im się należą, ale strajk to zbyt radykalny środek. Cierpią na nim uczniowie.