Trzecia kolejka Pucharu EHF i druga porażka lublinianek. W sobotę MKS Perła przegrał na Węgrzech z tamtejszych Erd 24:29. Efekt? Drużyna Roberta Lisa zamyka tabelę grupy C z jednym punktem na koncie.
Wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że od dłuższego czasu ekipa z Lublina ma olbrzymie kłopoty kadrowe. Nie inaczej było w sobotnim spotkaniu. Mimo okrojonego składu początek zawodów był udany. Przyjezdne potrafiły odskoczyć rywalkom na dwie bramki (6:4 w 14 minucie).
Niedługo później prowadziły 8:6. Niestety, od tego momentu gospodynie zabrały się porządnie do pracy i zanotowały serię 9:2. Tablica wyników wskazywała wówczas rezultat 15:10 na korzyść miejscowych. Na przerwę obie ekipy schodziły za to przy wyniku 18:12.
W drugiej połowie mistrzynie Polski nie zamierzały się jednak poddawać. W 39 minucie zbliżyły się na cztery trafienia (21:17), ale niedługo później znowu traciły do rywalek aż siedem bramek (25:18).
Na pięć minut przed końcem znowu w lubelskiej drużynie odżyły nadzieje, bo MKS odrobił sporo strat i przegrywał już tylko 23:26. Niestety, gospodynie nie dały sobie już wydrzeć wygranej.
W niedzielę, 26 stycznia podopieczne trenera Lisa będą próbowały odpłacić się przeciwniczkom w następnym spotkaniu Pucharu EHF.
Erd – MKS Perła Lublin 29:24 (18:12)
Erd: Janurik, Foggea – Do Nascimento 6, Szabo 2, Lavko 4, Kisfaludy 3, Kiss 3, Kovacević, Jerabkova 7, Schatzl 2, Bizik, Toth 2, Kiraly, Simon, Gavai.
MKS: Gawlik, Besen – Olek, Szarawaga, Więckowska 5, Matuszczyk 4, Królikowska 3, Nocuń 1, Nosek 3, Kochaniak 6, Gadzina 2.
TABELA GRUPY C
- Odense 2 4 63-45
- ERD 3 3 81-77
- Gloria 2 2 47-47
- MKS 3 1 64-86