Motor w końcu zapunktował. Piłkarze Goncalo Feio pokonali w Głogowie Chrobrego 1:0 po golu Mariusza Rybickiego. Jak szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich ocenia piątkowe spotkanie?
Goncalo Feio (Motor Lublin)
– Gratulacje dla mojego zespołu, bo piłka nożna jest dla piłkarzy. To oni zostawiają pot, krew na boisku i tak zrobili. To było zwycięstwo wywalczone, do ostatniej sekundy meczu. Podziękowania także dla kibiców, którzy jak zawsze nas wspierają na wyjazdach.
– Spotkały się dwie drużyny, których losy w ostatnim miesiącu toczyły się zupełnie inaczej. My po bardzo dobrym początku wpadliśmy w serię pięciu porażek z rzędu i nie jest łatwo się z tym zmierzyć i to w żadnej dyscyplinie. Z kolei Chrobry po objęciu zespołu przez trenera Plewnię pokazał organizację gry i szczelność w defensywie. A to przełożyło się na coraz lepszy dorobek punktowy. Ze względu na to dużo poświęciliśmy czasu na energię, pewność siebie i drogę, która do tej pory przynosiła efekty.
– Pierwsza połowa była głównie pod naszą kontrolą, również dobre momenty w ataku pozycyjnym, dojście do pola karnego, które jednak nie przyniosło stuprocentowych sytuacji. Z drugiej strony wiedzieliśmy, że bazą do każdego zwycięstwa jest gra na zero z tyłu, ostatnio za dużo bramek traciliśmy. Potrafiliśmy to w Głogowie robić. Dużo rozmawialiśmy o momentach faz przejściowych, kiedy Chrobry nie zdąży odbudować całą jedenastką pod piłką. W tym są mocni, widać pracę trenera, wierzą w to, co robią. Dlatego tak ważne było, żeby wykorzystać te momenty, kiedy rywale nie są do końca zorganizowani. Tak się stało, jedną z takich akcji wyszliśmy na 1:0.
– Uważam, że dobrze kontrolowaliśmy mecz. Pierwszy kwadrans po zmianie stron też bardzo dobry, dominacja całkowita. Z upływem meczu na pewno gospodarze grali coraz odważniej, tworzyli przewagi w bocznych sektorach. Mieli parę stałych fragmentów i mecz stał się trochę bardziej wyrównany. Zarządzanie wynikiem z naszej strony było jednak niezłe, oddalaliśmy grę od naszego pola karnego, nie było też prostych błędów. To nie był najlepszy futbol, jaki Motor potrafi grać, ale kiedy przegrywasz pięć meczów z rzędu, to dorobek punktowy był bardzo istotny. Teraz mamy dwa mecze u siebie, żeby definitywnie wracać na odpowiednią ścieżkę. Żeby wygrać w Głogowie trzeba było zostawić bardzo dużo, szacunek do tego, co robią rywale.
Piotr Plewnia (Chrobry Głogów)
– Zasłużona wygrana Motoru. Nie ma się co oszukiwać. Na dzień dzisiejszy stać nas było tylko na 30 minut przyzwoitej gry. Samo posiadanie piłki, to nie jest element, który się liczy. Liczy się, ile sytuacji się stworzy, a Motor był w tym aspekcie dużo lepszy. Trzeba pamiętać, że Motor trenuje, to co gra już od roku. To nie jest przypadek, że są tam, gdzie są. To był dla nas bardzo trudny mecz. Potrenowaliśmy trochę ataku, ale 70 procent naszej gry jest w tył, a Motor uwielbia taką grę, gdzie całą drużynę ma przed sobą i gdzie zakłada pressing na piłki wsteczne. Zabrakło nam trochę jakości. Mieliśmy dobrą serię, ona się skończyła, ale będziemy pracować nad kolejną. Trudno, takie jest życie, gratulacje dla rywali.