Dobiega końca budowa alejki przez górki czechowskie. Mimo tablic zakazujących wejścia można tu spotkać wielu spacerowiczów. – Niepokoi mnie jakość użytych materiałów – skarży się tymczasem jedna z radnych i krytykuje wygląd barierek.
Alejka zaczyna się niedaleko ronda Kilara, czyli skrzyżowania ul. Koncertowej z al. Kompozytorów Polskich, a kończy naprzeciw os. Botanik, gdzie rozwidla się na dwie części. Jedna biegnie wprost do ul. Poligonowej, druga do przejścia podziemnego pod tą ulicą. Nawierzchnia wykonana jest z sypkiego kruszywa, krawężniki z granitowej kostki, wzdłuż alejki stoją latarnie, gdzieniegdzie także ławki.
Przy obu wejściach nadal stoją żółte tabliczki z napisem „zakaz użytkowania ścieżki” i informacją, że jest to teren budowy. Mimo tych oznaczeń jest tu wielu spacerowiczów i rowerzystów, w słoneczny wczesny wieczór ławki są pozajmowane, a na alejce oficjalnie przeznaczonej tylko dla pieszych można spotkać… samochód firmy ochroniarskiej. Za blaszanymi płotami są jeszcze skryte place zabaw, w innym miejscu na dokończenie czeka zjeżdżalnia zwana tyrolką.
– Tablice o zakazie korzystania ze ścieżki oraz ogrodzenia zabezpieczające urządzenia na terenie placu zabaw zostaną zdemontowane bezpośrednio przed otwarciem ścieżki dla mieszkańców Lublina – informuje Zbigniew Dymowicz, dyrektor ds. inwestycji w firmie TBV, na której zlecenie zbudowana została oświetlona alejka z ławkami i miejscem do zabaw. Nie podaje konkretnej daty oficjalnego otwarcia nowych obiektów. Stwierdza tylko, że ma nadzieję, że nastąpi to „już niedługo”.
– Niepokoi mnie jakość niektórych materiałów – stwierdza tymczasem miejska radna Maja Zaborowska w swym piśmie do prezydenta Lublina. Nie podobają się jej metalowe barierki ustawione wzdłuż fragmentu ścieżki.
– Blaszane płotki, jakie spotykane są przy dzieleniu pasów ruchu na jezdni, w mojej ocenie kłócą się z ideą parku naturalistycznego i są po prostu mocno nieestetyczne – ocenia radna. – Przypominam, że inwestor zobowiązał się do użycia przy budowie parku materiałów naturalnych, za jakie rozumiem np. drewno i kamień.
Faktycznie, przy odcinku ścieżki stoją typowo drogowe barierki. Dlaczego? TBV powołuje się na ministerialne rozporządzenie, które określa m.in. zasady montażu „urządzeń bezpieczeństwa ruchu”. Wskazany przez spółkę przepis mówi, że barierki montuje się tam, gdzie „powierzchnia, po której odbywa się ruch pieszych lub rowerzystów, położona jest powyżej 0,5 m od poziomu terenu”.
Sonda: Czy podobają Ci się zamontowane barierki?
Firma przekonuje, że nie miała wpływu na wygląd barierek, bo wynika on wyłącznie z przepisów. – Wzór balustrad, w formie rysunku, jednoznacznie określa załącznik do rozporządzenia – wyjaśnia Dymowicz.
Z kolei Ratusz wyjaśnia, że barierki typu U11a były uwzględnione przez inwestora w projekcie budowlanym, który został zatwierdzony przez Urząd Miasta przy wydawaniu pozwolenia na budowę ścieżki. Dodaje, że przy zatwierdzaniu projektu „nie ma podstaw do kwestionowania rodzaju zabezpieczenia ze względu na estetykę”.