(fot. Górnik.leczna.pl/facebook)
W sobotę Górnik Łęczna znowu zagra przed własną publicznością. Tym razem zielono-czarni zmierzą się z Garbarnią Kraków (godz. 17). To będzie pierwszy mecz rundy rewanżowej. W lipcu drużyna Kamila Kieresia pokonała rywali 1:0
Drugoligowe rozgrywki w minionym tygodniu przekroczyły półmetek. Górnik pokonał Legionovię Legionowo 2:0 i zakończył pierwszą część sezonu na pozycji lidera. Jednak o tym, czy łęcznianie spędzą przerwę zimową na pierwszym miejscu zadecydują jeszcze trzy najbliższe spotkania rundy rewanżowej. W sobotę rywalem będzie spadkowicz z I ligi.
Na inaugurację rozgrywek drużyna trenera Kieresia zwyciężyła 1:0, a jedyną bramkę zdobył Paweł Wojciechowski. W rewanżu kibice Górnika również liczą na to, że ich zespół zdobędzie komplet punktów. I mają ku temu powody – piłkarze z Łęcznej są w bardzo dobrej formie, a Garbarnia na wyjazdach w tym sezonie radzi sobie bardzo przeciętnie i zdołała wygrać dwa mecze, cztery zremisowała i cztery przegrała.
Mimo wszystko opiekun Górnika spodziewa się trudnego spotkania. – Każdy mecz jest inny – przestrzega Kiereś. – W pierwszej kolejce nikt nie wiedział o tym, jak będzie prezentować się dany zespół. Jeśli chodzi o taktykę to Garbarnia jest podobnym zespołem do Legionovii, bo też gra trzema środkowymi obrońcami i dwoma wahadłami. A przynajmniej tak było w meczu przeciwko nam w pierwszej kolejce sezonu. Poza tym najbliższy mecz będzie miał dla nas znaczenie pod kątem mentalnym. Po raz trzeci w tym sezonie zagramy jako zespół zajmujący pierwsze miejsce w tabeli. Poprzednio, gdy dwukrotnie wchodziliśmy na pozycję lidera, to od razu z niej spadaliśmy. Dlatego chcemy mentalnie udźwignąć ten ciężar i pozostać liderem po najbliższej kolejce – dodaje szkoleniowiec Górnika.
Trener Górnika poza odpowiednim przygotowaniem zespołu pod względem psychologicznym będzie musiał dokonać kilku korekt w składzie. W najbliższej kolejce zabraknie Leandro, który pauzuje za kartki, a także Arona Stasiaka. 20-latek został bowiem powołany do młodzieżowej reprezentacji Polski na mecze Elite League U-21 ze Szwajcarią w Chojnicach (mecz zakończył się wygraną Polaków 5:1. Stasiak rozegrał 59 minut i zdobył jedną z bramek) oraz towarzyskie spotkanie z Norwegią (18 listopada w Bytowie).
Z zespołem trenuje już Paweł Wojciechowski, który w minionym tygodniu wypadł z gry ze względu na uraz. Jednak decyzja dotycząca tego czy najskuteczniejszy strzelec Górnika zagra przeciwko Garbarni, której zresztą w poprzednim starciu strzelił bramkę, zapadnie przed spotkaniem.
Początek sobotniego meczu zaplanowano na godzinę 17.