Chcesz poznać czyjeś sekrety rodzinne? A może hasło do internetowego konta? Albo dowiedzieć się, gdzie mieszka? To załóż fałszywe konto – nawet głupie – na facebooku i zaproś go do znajomych. Co drugi internauta da się nabrać.
To już ostatni dzwonek
Specjaliści z Sophos, firmy zajmującej się ochroną informacji, założyli dwa fikcyjne profile o nazwach będących anagramami słów „false identity” (fałszywa tożsamość) i „stolen identity” (skradziona tożsamość). Profil 21-letniej Daisy Felettin zdobiło zdjęcie gumowej kaczki. Na profilu 56-letniej Dinette Stonily też były zwierzaki. Tyle, że koty i prawdziwe.
Każda z „dziewczyn” wysłała 100 próśb o znajomość do losowo wybranych osób w swojej grupie wiekowej. Efekt? W sumie przerażający.
W ciągu dwóch tygodni, 95 zupełnie obcych osób zdecydowało się zostać przyjaciółmi Daisy i Dinette.
– Sądziliśmy, że sytuacja w 2009 poprawi się, a okazało się, że jest nawet gorzej. To już naprawdę ostatni dzwonek – powiedział Paul Ducklin, kierownik ds. technologii Sophos porównując dane do podobnego badania sprzed dwóch lat. – Okres próbny z portalami społecznościowymi powinien dobiegać już końca, ale wielu internautów nadal bagatelizuje kwestie bezpieczeństwa i kompletnie nie dba o swoje dane osobowe.
Jak zauważa Ducklin, Internauci nie tylko chętnie opowiadają historie swojego życia. Robią coś gorszego: – Zdradzają informacje o bliskich, pomagając cyberprzestępcom dotrzeć do ich szczegółów. To wymarzona sytuacja dla złodzieja tożsamości.
– Dziesięć lat temu, zebranie tylu informacji o jednej osobie zajęłoby złodziejom tożsamości kilka tygodni – dodaje Graham Cluley, konsultant ds. technologii w Sophos. – Sieci społecznościowe ułatwiły złym gościom wydobywanie informacji o nieświadomych zagrożeń użytkownikach. Każdy musi nauczyć się bycia ostrożnym w dzieleniu się informacjami online lub podjąć ryzyko ataku złodziei tożsamości.
Szczegóły badania na:
www.sophos.com/blogs/duck/g/2009/12/06/facebook-id-probe-2009/