W życiu można być pewnym śmierci, podatków i tego, że jesienią zawsze ukazuje się nowa FIFA. Poprzednia, czyli FIFA 11, w Polsce sprzedała się w ponad 210 000 egzemplarzach. FIFA 12 pewnie pobije ten rekord.
To, zdaniem twórców, przełomowa zmiana. O co chodzi? Fizyka zderzeń odpowiada za realistycznie efekty kontaktu fizycznego między zawodnikami.
– Zmiany, jakie zaszły w FIFA 12, to nie ewolucja, a rewolucja – mówi Kaz Makita, producent wykonawczy serii FIFA. – Chcieliśmy stworzyć najlepszą i najbardziej realistyczną wersję FIFA, a do urzeczywistnienia naszych wizji konieczne było opracowanie nowej technologii. Gracze natychmiast zauważą, a raczej poczują znaczenie nowej fizyki zderzeń zawodników dla istoty rozgrywki.
Stąd w grze skuteczna walka o zdobycie czy utrzymanie piłki nie bazuje już tylko na technice. Tym razem równie ważne jest uzyskanie siłowej przewagi nad przeciwnikiem. Gra na bieżąco analizuje wszystkie ruchy piłkarzy podczas kontaktu fizycznego, obliczając wpływ zderzeń we wszystkich punktach stycznych na zachowanie ciała zawodników. Efekt wygląda tak:
Sporo zmieniło się też w sztucznej inteligencji odpowiadającej za poczynania piłkarzy sterowanych przez komputer. Odpowiada za nią nowa generacja systemu Pro Player Intelligence. Zachowania "komputerowych” piłkarzy mają związek nie tylko z charakterystyką danego zawodnika, ale też całej jego drużyny:
Z tym łączy się kolejna nowinka: u piłkarza będzie liczyło się nie tylko to, jak szybko biega, ale i to, jak dobrze widzi. Twórcy nazywają ten system mapą widzenia:
Kolejna nowość to EA SPORTS Football Club. W dużym skrócie, to serwis łączący graczy z prawdziwym światem futbolu. Jego zawartość ma być na będzie aktualizowana pod kątem terminarzy i wydarzeń w ligach świata. Tu też można się chwalić swoimi wynikami i porównywać je z tym, co osiągnęli znajomi (tym bardziej, że Club można zintegrować ze swoim profilem na Facebooku).
W sumie najmniej zmian zaszło w warstwie graficznej. Nie licząc naturalniejszych ruchów piłkarzy, oprawa graficzna jest niemal ta sama, co rok temu. Ale to akurat w niczym nie przeszkadza.