W XXII wieku wszyscy ludzie będą grać, ale niektórzy w grach będą popełniać przestępstwa. I ktoś tych ludzi musi wytropić. Witajcie w Warszawie w grze Gamedec.
Akcja gry Gamedec przeniesie nas do cyberpunkowego XXII wieku; do Warsaw City. Główną - a właściwie jedyną - rozrywką ludzkości w tych czasach są wirtualne światy.
Jedni bawią się w Dziki Zachód, inni prowadzą swoje farmy. Niezaleznie od tego, w jakim świecie toczy się gra, problemy wszędzie są te same: przestępstwa i oszustwa.
Wykrywaniem niecnych czynów i jeszcze bardziej niecnych złoczyńców zajmują się specjaliści zwani Gamedecami. A my wcielamy się w jednego z nich.
Za grę oparta na prozie Marcina Przybyłka odpowiada polskie Anshar Studios.
Jak zapowiadają twórcy, nasze decyzje podejmowane w grze mają mieć bardzo duże znaczenie, a otaczający nas świat będzie reagował na nasze poczynania.
Konsekwencje naszych wyborów mogą być natychmiastowe, a równie dobrze możemy je poznać znacznie później.
Gamedec ma być też rasową grą RPG, a znajdziemy w niej też mechanikę Dedukcji, Kodeksu czy Aspektów. To wszystko ma pozwalać na toczenie złożonych dyskusji, tworzenie lub demaskowanie sieci intryg i spisków oraz odkrywanie niezwykłych związków między wirtualnymi światami i rzeczywistością.
Jedną ze spraw, jaką przyjedzie nam się zająć, twórcy zaprezentowali właśnie w dzienniku deweloperskim. Rzecz rozgrywa się w świecie farmerskiej gry Harvest Time. Gracze hodują i pielęgnują tu swoje uprawy wiedząc, że im lepiej będą na wirtualnych polach pracować, tym więcej zarobią.
Okazuje się jednak, że ktoś tym wszystkim steruje i wykorzystuje graczy...