Mistrzostwa Europy w Mortal Kombat zostaną rozegrane jutro, w Birmingham podczas imprezy The Gadget Show. Do walki stanie 10 finalistów, a Polskę będzie reprezentował Adrian Zyga.
A jak swoje szanse ocenia Adrian Zyga?
Jak się przygotowywałeś do Finału?
- Przygotowuje się głównie z bratem rozgrywając różne walki w różnym schemacie, narzucając sobie ograniczenia, np. brak używania kombosów, ciosów specjalnych, itd. Do tego dochodzi ćwiczenie 'na sucho', koncepcyjne rozpatrywanie sprawy dzięki forom internetowym, omawianie strategii, sprawdzanie, które ciosy są opłacalne, próbowanie różnych zagrywek i ocena efektywności.
Jaką postacią będziesz grać?
- Oczywiście Mileeną... chociaż...
Jak oceniasz swoje szanse?
- Czuje się przygotowany do turnieju, jednak zdaję sobie sprawę, że moje doświadczenie na polu konsolowych bijatyk jest bardzo znikome. Mimo tego, od zawsze podchodzę do gier z nastawianiem 'grać aby wygrać' i to jest moim celem. Nie czuje się zastraszony przez żadnego gracza, uważam, że z każdym graczem mam co najmniej równe szanse i to oni powinni czuć się bardziej nie komfortowo grając z nikomu nie znanym graczem z Polski. Jeżeli więc tylko trema nie przeszkodzi mi za bardzo uważam, że mam szansę stanąć na podium. Jest to dość śmiała deklaracja, ale taki sobie wyznaczyłem cel i zamierzam go osiągnąć.
Za tydzień premiera Mortal Kombat. Jak ci się podoba nowa gra?
- Niestety nie miałem okazji zagrać w nic ponad demo. Na podstawie dema, które jest z bardzo wczesnego buildu gry ciężko mi jest oceniać pełną wersję. Z jednej strony jest to powrót do mojego dzieciństwa, więc tak zwany czynnik nostalgii w tym tytule jest wysoki, co oznacza, że będę w tą grę grał przez długie lata, niezależnie od jej wsparcia przez twórców.
A z drugiej strony?
- Zdaję sobie sprawę, że scena turniejowa Mortal Kombat jest raczkująca i raczej zapaleńcy innych bijatyk zajmą się jej organizowaniem (chociaż nie ukrywam, że sam planuje mieć czynny udział w tworzeniu tej sceny). Spowoduje to rozdźwięk, ponieważ Mortal Kombat jest zupełnie innym systemem walki niż Tekken, Soul Calibour, Street Fighter czy Marvel VS Capcom. Mortal Kombat jest ciut bardziej nastawiony na strategiczne myślenie niż na opracowywanie idealnych timingów, uczeniu się framów na pamięć czy opracowywanie 97 hit combo. Z zapowiedzi samych twórców wynika, że podchodzą oni do sprawy bardzo poważnie więc tym bardziej, z niecierpliwością, oczekuje powrotu pełnej świetności tej wspaniałej serii gier.