Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Marcin Prokop w policyjnym porsche cayman. Marina w porsche boxter w roli uciekiniera. Oboje skończyli w kajdankach.
Niemal w samo południe na Palcu Teatralnym w Warszawie, prezenter telewizyjny Marcin Prokop wsiadł do policyjnego porsche. Włączył syreny i ruszył w pościg za piosenkarką Mariną. – W życiu chodzi o to żeby gonić króliczka, w Need For Speed także o to, żeby go złapać. A jeśli do tego króliczek okazuje się seksowną, długonogą pięknością, którą można zakuć w kajdanki, to ja wchodzę w temat bez pytania – stwierdził "policjant” Prokop.
Choć skończyło się zatrzymaniem i kajdankami, to sama Marina przyznaje, że na co dzień jest bardzo przykładnym kierowcą. Co innego w grze…
– Policyjne pościgi to coś, co w Need fo Speed Hot Pursuit najlepsze. Ja uwielbiam uciekać. Wybieram karierę uciekiniera i rozkładam policjantów na łopatki. Blokady, śmigłowce, które nie dają mi rady, to jest naprawdę mój świat.
Pościg zorganizowano z okazji zbliżającej się premiery gry Need for Speed Hot Pursuit. Będziemy w niej mogli robić to samo, co Porokop i Marina, tylko znacznie szybciej. A do wyboru będą nie tylko porsche.
Premiera gry: 19 listopada.
– Policyjne pościgi to coś, co w Need fo Speed Hot Pursuit najlepsze. Ja uwielbiam uciekać. Wybieram karierę uciekiniera i rozkładam policjantów na łopatki. Blokady, śmigłowce, które nie dają mi rady, to jest naprawdę mój świat.
Pościg zorganizowano z okazji zbliżającej się premiery gry Need for Speed Hot Pursuit. Będziemy w niej mogli robić to samo, co Porokop i Marina, tylko znacznie szybciej. A do wyboru będą nie tylko porsche.
Premiera gry: 19 listopada.
