Kontrakty, treningi i zabójcze podjazdy. Prawdziwy Tour de France startuje 7 lipca, ale niektórzy o koszulkę lidera powalczą już pod koniec czerwca - po premierze gry Pro Cycling Manager 2018.
Francuskie Cyanide Studio ma na koncie dwie odsłony dobrze przyjętej skradanki z goblinem w roli głównej (Styx: Shards of Darkness i Styx: Master of Shadows). I sporo gier sportowych: a to o koszykówce (Pro Basketball Manager), a to o nie typowe wersji futbolu amerykańskiego (dwie części Blood Bowl), a to o kolarstwie.
Do tej ostatniej grupy należy seria Pro Cycling Manager, która 28 czerwca doczeka się kolejnej odsłony.
A co czeka na graczy w Pro Cycling Manager 2018?
200 wyścigów i 500 etapów. Będzie oczywiście, Tour de France, będzie Vuelta, będą niderlandzkie klasyki. Ogólne zasady rozgbrywki wydają się pozostawać bez zmian: tworzymy i zarządzamy własnym zespołem kolarskim.
Z jednej strony musimy pozyskać odpowiednich zawodników: sprinterów, pomocników czy takich, którzy będą mieli szansę powalczyć o klasyfikację generalną wielkich tourów. Naszym zadaniem będzie także zatrudnianie ludzi do obsługi kolarzy i poszukiwanie sponsorów.
Kiedy wszystko będzie gotowe, przyjdzie czas na treningi, kalendarz startów i wyznaczenie odpowiednich kolarzy na poszczególne wyścigi. A podczas ścigania trzeba będzie ustalać odpowiednią taktykę, mając na uwadze zapowiedzi twórców o usprawnionym AI, dynamicznie dostosowującym się do sytuacji w peletonie.
Grać będzie można samemu lub w rozgrywkach sieciowych dla nawet 16 graczy. Od 28 czerwca. Na PC.