Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

26 lutego 2022 r.
18:48

Hotel w centrum Lublina pomaga Ukraińcom. "Uchodźcy przychodzą nocą"

Przejście graniczne w Hrebennem
Przejście graniczne w Hrebennem (fot. PeeM)

Biedę widać na pierwszy rzut oka. Ma dorobek życia spakowany w dwie foliówki i kilka dolarów w wyciągniętej ręce. Pyta, na ile dni w hotelu to wystarczy. Nie wystarczy nawet na dobę.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Wojna wybuchła w czwartek rano. W piątek do Hotelu Ilan zaczęli napływać pierwsi Ukraińcy. Na parkingu kilku luksusowych samochodów. Ludzie wysiadający z nich nie pytają, ile kosztuje nocleg. Podchodzą do recepcji i wynajmują pokój. Albo idą do restauracji i zamawiają sałatkę z kaczką, nawet nie patrząc w kartę, ile ona kosztuje.

– Tacy goście to około połowa obywateli Ukrainy, która w tej chwili do nas przychodzi – przyznaje Agnieszka Kolibska, prezes Zarządu AVIR SP. Z O.O., która zarządza hotelem.

Pozostali przychodzą wieczorem i w nocy. W dzień szwendają się po Lublinie. Bez celu, bo nie mają gdzie pójść. Nikt na nich nie czeka. Nikogo nie znają. Wieczorem, kiedy zmęczone dzieci stają się już bardzo niegrzeczne, decydują się wejść do hotelu.   

Ostatnie dolary

– Wchodzą nieśmiało i pokazują, że mają tyle pieniędzy. Zwykle to ok. stu dolarów. Reszta majątku mieści się w dwóch filmówkach albo poupychana jest w czarne torby. Jak widzę te torby, to już wiem, że nie jest dobrze – przyznaje Kolibska.

I wpuszcza do pokojów. Nie biorąc za to pieniędzy. Uchodźcy są wdzięczni za wszystko. Mimo że z hotelowych luksusów nie mogą w pełni korzystać, np. w pokoju 411, w którym są cztery łóżka śpi dziś 11 osób. Niewygodnie? To nieistotne. Jest bezpiecznie. Bomby nie lecą na głowę.

Zupa i kotlet z kaszą

– Najgorzej jest, kiedy musimy ludzi odsyłać z kwitkiem. Nie dlatego, że nie chcemy im pomóc. Dlatego, że nie mamy gdzie ich położyć. W nocy z piątku na sobotę musieliśmy kilkadziesiąt osób odesłać z kwitkiem. To był dla nas szok – przyznaje pani Agnieszka. Na jej twarzy maluje się zmęczenie. W nocy razem z chętnymi pracownikami została, by pomagać uchodźczyniom. Sprzątała z pracownikami pokoje. Wydawała darmową zupę dla dzieci, a jak jej zabrakło, to gotowały kaszę.

– Bo tak poprosiła jedna z mam. Prosiła, żeby dać dziecku kaszy z kotlem, bo tak jadło w domu. Chciała, żeby maluch poczuł się jak u siebie. Kuchnia już nie pracowała, więc same wzięłyśmy się za gotowanie.

Zdjęcia z granicy chwytają za serce. Kobiety tulące małe dzieci. Nastolatki dzielnie niosące torby z dobytkiem. W Lublinie już tak nie jest. Dzieci po kilkudziesięciu godzinach drogi są bardzo zmęczone, a przez to rozdrażnione i niemiłe. Nie uśmiechają się słodko. Odburkują coś pod nosem. Kto ma dzieci, ten wie, w takich przypadkach pomoże tylko kolacja i łóżko.

– Tylko to możemy im dać, więc dajemy – przyznaje Kolibska.

700 złotych za dobę

Ale dają dużo więcej. Wbrew pozorom nie wszyscy przedsiębiorcy chcą się włączyć w pomoc uchodźczyniom. Dwa przykłady z soboty: szukam pokoju w hotelu w Lublinie. Na hasło „Ukraina” słyszę odpowiedź: pokój za 500 lub 700 zł za dobę.

Taka sytuacja Kolińskiej nie dziwi. W sobotę dostała informację, od zaprzyjaźnionych organizacji żydowskich, że do Lublina dostać będzie próbowało się około 4 tys. ukraińskich żydów. Stąd ewakuowani mają być do Izraela. Ale zanim wylecą, muszą przecież gdzieś spać.

– Rozglądałam się za miejscami dla nich. Pierwsze pytanie, jakie pada, to: „Jaki macie budżet?”. Najtańsza opcja, jaką znalazłam to sieć pracowniczych noclegów. 40 zł za osobę na dobę – przyznaje kobieta. – Szukałam ośrodków nad jeziorami, ale one nie są ogrzewane. Zresztą usłyszałam, że „to się nie opłaca”. 

Dlatego pani Agnieszka o pomoc apeluje do wszystkich znajomych. Dzięki ich pomocy udało się np. w sobotę wynająć tanią stancję dla trzech Ukrainek z dziećmi. Kobiety poznały się w trakcie ucieczki z pogrążonej w wojnie Ukrainy i chciały zamieszkać razem. To się udało. Ponieważ miały ze sobą naprawdę niewiele pieniędzy, stancję otrzymały za darmo.

Pomaga też Gmina Żydowska, która przygotowuje swoje budynki w woj. lubelskim dla uchodźców. Wkrótce będą mogły zamieszkać Ukrainki z dziećmi, które nie mają pieniędzy, by znaleźć nocleg.

Agnieszka Kolibska pakuje żywność dla uchodźców. Na dobry początek są wafle i hummus (fot. ask)

Materace

Największym zmartwieniem w hotelu Ilan jest brak materacy. Znaleziono już firmę, która je wynajmuje. Wysłano pieniądze, ale przelew jeszcze nie doszedł.

– Dostałam telefon, że dopóki pieniądze nie przyjdą, materacy nie będzie. Nie wiem, jak przyspieszyć sytuację. Nie chcę być już zmuszona do odsyłania potrzebujących ludzi. Chcieliśmy te materace rozłożyć w sali konferencyjną czy w VIP roomie. Przecież dla uchodźców lepsze są takie warunki niż szukanie z maluchami noclegów po pustym mieście – podkreśla Kolibska.

Z myślą o uchodźcach i ich dzieciach w recepcji hotelu Ilan zostawiać można też środki czystości, długoterminową żywność i słodycze. Już teraz jest tam całkiem sporo wafli ryżowych i hummusu. Potrzeby są jednak dużo więcej.

– Gdyby każdy wydał 10 zł, to moglibyśmy dać każdemu dziecku jakieś słodycze na drogę czy jakieś przekąski. Ci ludzie bardzo często naprawdę nic nie mają. Uciekają z kilkoma groszami. Ale nie ma się co dziwić. Postawmy się w ich sytuacji. Podejrzewam, że wiele z nas uciekając tak z godziny na godzinę i nie mogąc się przygotowac do wyjazdu, nie miałaby wiele więcej – uważa pani Agnieszka.

– Ja tą wojnę widziałam tylko w telewizji. To dla mnie bardzo abstrakcyjna sytuacja. Chyba wciąż do mnie nie dotarło, że to naprawdę dzieje się w moim kraju – mówi Anastazja. (fot. ask)

Anastazja

Od czterech lat w Ilanie, jako kelnerka, pracuje Anastazja. Dziewczyna przyjechała do Polski w 2017 r. z małej wsi pod ukraińską Winnicą.

– Moja rodzina nie wierzyła, że wojna wybuchnie. Nie chcieli uciekać z kraju. Zresztą, jak wszystko się zaczęło, to też postanowili zostać, mimo że u nich słychać już strzały i bomby – relacjonuje młoda kobieta. – Moja mama jest lekarką, więc ma obowiązek wojenny pomagać w szpitalu. Tata z wujkiem będą walczyć do samego końca.

– Macie kontakt?

– Teraz jeszcze tak. Jeszcze telefony działają, ale liczę się, że w każdej chwili ten kontakt stracimy.  

Kiedy do Ilana przychodzą uchodźcy, Anastazja tłumaczy ich rozmowy.

– Czasami to tylko tłumaczenie przy zakwaterowaniu i pytanie, czego potrzebują. Czasami to pokierowanie, co zrobić, żeby dostać status uchodźcy.

– Bywają też trudne rozmowy?

– Dla mnie nie. Ja tą wojnę widziałam tylko w telewizji. To dla mnie bardzo abstrakcyjna sytuacja. Chyba wciąż do mnie nie dotarło, że to naprawdę dzieje się w moim kraju.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Wyrok na Rejkowiznę zawieszony. Wycinka lasu częściowo wstrzymana
Świdnik

Wyrok na Rejkowiznę zawieszony. Wycinka lasu częściowo wstrzymana

Każde nadleśnictwo w Polsce, prowadząc prace na swoim terenie, opiera się na tym dokumencie. Ale Lasy Państwowe muszą też respektować ustawę dotyczącą gospodarki leśnej. A w niej jest wyraźnie zaznaczony obowiązek m.in. odmładzania lasu.

Kufer podróżny i wojskowe kalesony. Giełda staroci w Lublinie
galeria

Kufer podróżny i wojskowe kalesony. Giełda staroci w Lublinie

Biel wojskowych kalesonów współgrała z rześką aurą niedzielnego poranka na placu Zamkowym w Lublinie. Ostatnia niedziela miesiąca to jak zwykle giełda staroci.

Bachata Party
foto
galeria

Bachata Party

Lublin imprezuje cały czas. Nie straszny Wam nawet mróz. Co weekend lubelski klub El Cubano zapełnia do ostatniego miejsca. Jeśli chcecie wiedzieć, co się działo w poprzedni weekend w El Cubano, to obejrzyjcie naszą fotogalerię.

Fałszywi bankowcy oszukali dwie kobiety. Straciły ponad 20 tys. zł

Fałszywi bankowcy oszukali dwie kobiety. Straciły ponad 20 tys. zł

Dwaj oszuści, podszywając się pod pracowników banku, wmówili 54-latce i 38-latce, że ich oszczędności są zagrożone. Kobiety straciły łącznie ponad 20 tysięcy złotych.

Sebastian Szczytniewski w piątek zadebiutował w barwach Górnika Łęczna na poziomie Betclic I Ligi

Sebastian Szczytniewski kolejnym piłkarzem z debiutem w Górniku Łęczna

Przed meczem z Polonią Warszawa trener Pavol Stano musiał radzić sobie z pewnymi problemami kadrowymi, które dotyczyły głównie defensywy Górnika Łęczna. Słowacki szkoleniowiec w meczu w stolicy w linii obrony wystawił między innymi Marko Roginicia, a także Sebastiana Szczytniewskiego, który tym samym zaliczył oficjalny debiut w drużynie zielono-czarnych

70 nowych fotoradarów w kraju. Dwie lokalizacje w województwie lubelskim

70 nowych fotoradarów w kraju. Dwie lokalizacje w województwie lubelskim

70 nowych fotoradarów zostanie zamontowanych na drogach krajowych. Dwa z nich staną w województwie lubelskim, co ma poprawić bezpieczeństwo kierowców i pieszych.

Parking w miejsce trawnika przy Szmaragdowej. Czy to rozwiąże problemy mieszkańców?

Parking w miejsce trawnika przy Szmaragdowej. Czy to rozwiąże problemy mieszkańców?

Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego zbuduje parking przy ulicy Szmaragdowej 16. Właśnie ogłoszono przetarg.

Bus wjechał pod szynobus na przejeździe kolejowym. Ruch pociągów zablokowany
galeria

Bus wjechał pod szynobus na przejeździe kolejowym. Ruch pociągów zablokowany

W miejscowości Wał (gm. Izbica) doszło do zderzenia busa z szynobusem relacji Zamość–Lublin. 40-letni obywatel Ukrainy nie zatrzymał się przed znakiem STOP i wjechał na tory. Jedna osoba trafiła do szpitala.

Weekend z Helium Club. Tak się bawiliście.
foto
galeria

Weekend z Helium Club. Tak się bawiliście.

Zapraszamy do obejrzenia weekendowej fotogalerii z Waszych szaleństw w Helium Club. Zobaczcie, co się działo i jak się bawił Lublin.

PZL Leonardo Avia przegrała w Nowej Soli i wypadła poza ósemkę

PZL Leonardo Avia przegrała w Nowej Soli i wypadła poza ósemkę

Nieudany wyjazd siatkarzy PZL Leonardo Avii do Nowej Soli. Świdniczanie musieli uznać wyższość tamtejszej Astry po porażce 1:3. Żółto-niebiescy dodatkowo wypadli z najlepszej ósemki tabeli.

"Półnagie zdjęcia" przesyłane nastolatkowi. Prokuratura nie przesłuchała organisty

"Półnagie zdjęcia" przesyłane nastolatkowi. Prokuratura nie przesłuchała organisty

Od zawiadomienia minęło kilka tygodni, ale prokuratura nawet nie przesłuchała organisty z Łukowa. Tymczasem, ojciec nastolatka ujawnił w telewizyjnym reportażu szokujące materiały.

Społeczna akcja sprzątania grobów Żołnierzy Wyklętych już dziś

Społeczna akcja sprzątania grobów Żołnierzy Wyklętych już dziś

Już dzisiaj na cmentarzach w Lublinie odbędzie się akcja porządkowania grobów Żołnierzy Wyklętych. Organizatorzy zapraszają do udziału wszystkich chętnych.

Ogrodzony parking przy ulicy Wąskiej

Parking przy babskim rynku powstał, ale nie dla wszystkich

W miejscu wyburzonej kamienicy przy ulicy Wąskiej miał powstać parking. I rzeczywiście powstał, tyle, że plac został ogrodzony. A na bramie widnieje tabliczka „zakaz wjazdu bez zezwolenia”.

Ukradł batony i piwo, odepchnął ekspedientkę. Grozi mu dłuższa odsiadka

Ukradł batony i piwo, odepchnął ekspedientkę. Grozi mu dłuższa odsiadka

40-letni mieszkaniec Hrubieszowa został zatrzymany przez policję po tym, jak nietrzeźwy ukradł ze sklepu słodycze i piwo, a następnie użył siły wobec ekspedientki, która próbowała go zatrzymać. Sąd zastosował wobec niego dozór policyjny.

ChKS Chełm przegrał w sobotę pierwszy raz w lidze

Koniec zwycięskiej passy ChKS Chełm

Każda passa kiedyś się kończy. W sobotni wieczór przekonali się o tym siatkarze ChKS Chełm. Po 21 wygranych meczach z rzędu niespodziewanie lidera tabeli i to na jego parkiecie ograł Mickiewicz Kluczbork (3:0).

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Komunikaty