W miejscowości Horoszczyce (pow. hrubieszowski) doszło do kolejnej tragedii podczas prac polowych. Tym razem zginął 58-latek.
Mężczyzna kosił pole pszenicy swoim kombajnem. W pewnym momencie zauważył, że za maszyną płonie ściernisko.
58-latek odjechał, aby uniknąć spalenia maszyny. Wrócił jednak na miejsce ciągnikiem.
W pewnym momencie zapaliła się także przyczepa ze zbożem. 58-latek próbował gasić ją ręczną gaśnicą, ale po chwili bezwładnie upadł twarzą na ziemię. Pomimo reanimacji, zmarł.