Hrubieszowski szpital, a właściwie jego pacjenci, dostają oryginalne prezenty od swoich samorządowców. Kto chce może dzwonić na koszt radnego. A przyszłe mamy korzystają z klimatyzatora, który ufundowała radna. – Pobudki były zapewne różne, ale cieszą nas takie działania – komentuje dyrekcja placówki.
W holu Szpitala Powiatowego im. św. Jadwigi Królowej w Hrubieszowie działa całą dobę bezpłatny aparat telefoniczny. – To była moja odpowiedz na akcję „Telefon do mamy”, którą organizowała ówczesna Telekomunikacja. Pomyślałem, dlaczego wszyscy pacjenci by nie mogli bezpłatnie dzwonić do bliskich. Umówiłem się z dyrekcją hrubieszowskiego szpitala, że oni dają prąd, a ja całą resztę. Był 2014 rok – wspomina radny powiatu hrubieszowskiego Michał Miścior.
Duży naścienny aparat telefoniczny został tak przerobiony, by działał jak komórkowy. Rachunki od pięciu lat przychodzą do radnego.
– Komórki nie były wówczas tak popularne jak dziś. Byli też ludzie, którzy mieli telefony, ale korzystali z bezpłatnego. Na początku miesięcznie wykorzystywali nawet po 2 tysiące minut. Teraz około 400 – dodaje radny.
Pytany, czy słyszy komentarze o kiełbasie wyborczej mówi, że już mu ta „kiełbasa” wychodzi bokiem. – Jak jest radny, który bierze dietę taka jak ja i nic nie robi, to jest dobrze, a jak coś się robi, to krytykują – mówi i tłumaczy, że przy telefonie jest informacja z jego nazwiskiem, ale żeby było wiadomo, kto urządzenie serwisuje.
– Ludzie starsi korzystają z tego telefonu, przychodzą pacjenci z różnych oddziałów. Dzieci mniej, bo teraz każde dziecko ma telefon – mówi lek. med. Dariusz Gałecki, który od kilku miesięcy jest dyrektorem placówki.
Najnowsza darowizna, jaką dostał szpital, ma zaledwie kilka dni. – Decyzję o zakupie klimatyzatora podjęłam bez dłuższego zastanawiania. Sala, w której go zamontowano, jest największą salą na oddziale ginekologii. A akurat ostatnio mieliśmy fale upałów. Pacjentki narażone są wówczas na ryzyko zasłabnięć, a to złe dla kobiety i dziecka – mówi Marcelina Pogódz-Kukiełka, radna powiatowa, która podjęła decyzje o sfinansowaniu klimatyzatora na szpitalnej sali.
Radna była tak dobrze zorientowana w warunkach, jakie w upalne lato miały kobiety na szpitalnej sali, bo sama oczekuje dziecka. – Chciałam w ten sposób pomóc innym kobietom – tłumaczy radna. Jej prezent już działa.
Radny Michał Miścior jest bezpartyjny, startował z listy PSL. Radna Marcelina Pogódz–Kukiełka jest z PiS.