Dzisiaj przed południem w Teptiukowie w powiecie hrubieszowskim doszło do kolizji z udziałem maserati. Na prostym odcinku drogi kierowca wypadł z jezdni i koziołkował. Auto zaczęło się palić.
W sobotę, 25 listopada, ok. godz. 10:50 w Teptiukowie z drogi na prywatną posesję wypadło czarne maserati. Jego kierowca najpewniej nie dostosował prędkości do warunków, przez co stracił panowanie nad pojazdem. Samochód warty ok. 300 tys. zł zjechał z jezdni na pobocze, a następnie wielokrotnie koziołkował lądując na dachu tuż przed prywatną posesją.
Kierująca przeżył. W trakcie dachowania wypadł na zewnątrz. Miał szczęście, bo chwilę lądowaniu, maserati zaczęło się palić. Na miejscu pierwszy był mieszkający w pobliżu kolizji druh miejscowej OSP, który ugasił samochód za pomocą proszkowej gaśnicy. Poszkodowanego karetka pogotowia zabrała do szpitala.
Przyczynę zdarzenia bada policja.