Aneta Karpiuk jest starostą hrubieszowskim od połowy czerwca. Do tej pory nie zostały uporządkowane jej sprawy zawodowe w poprzednim miejscu pracy. Pracodawca, wójt gminy Trzeszczany chce od pani starosty ponad 12 tysięcy złotych. To odszkodowanie za nieuzasadnione rozwiązanie umowy o pracę
- To sąd rozstrzygnie czy powinnam płacić odszkodowanie gminie czy to gmina powinna wypłacić odszkodowanie mnie – uważa Aneta Karpiuk, która publikując wezwanie do zapłaty na swoim profilu na Facebooku skomentowała: Tak Wójt Gminy Trzeszczany KARA mnie że zostałam wybrana na STAROSTĘ!!! To dopiero początek współpracy na którą muszę się przygotować!!!
- Pani Karpiuk pokazując wezwanie do zapłaty zapomniała pokazać wcześniejszą naszą korespondencję na jej życzenie mającą formę pisemną, której kilkakrotnie nie odbierała ani nie czynił tego żaden z dorosłych domowników. Listy polecone po dwukrotnym awizowaniu były odbierane pod koniec terminów. Ja jestem cierpliwy, chciałem załatwić sprawę w cywilizowany sposób – mówi Stanisław Czarnota, wójt Trzeszczan, który tłumaczy, że Aneta Karpiuk będąc kierownikiem USC zajmowała się jednocześnie kadrami, a jej stanowisko było jednoosobowe. I ciężkie do zastąpienia z dnia na dzień.
Nie zapłaciłam i nie zapłacę
Wezwanie do zapłaty 12 277 zł i 2 groszy datowane jest na 15 lipca, termin wyznaczony przez wójta upłynął 22 lipca. Aneta Karpiuk odebrała dokument 30 lipca.
- Nie zapłaciłam i nie zamierzam zapłacić kwoty o którą występuje wójt. Uważam, że wezwanie jest bezzasadne i pozbawione podstaw prawnych. W dniu, w którym zostałam wybrana na starostę złożyłam wniosek o urlop bezpłatny. Następnego dnia rano pojechałam porozmawiać z wójtem, bo uważałam, że szefa trzeba o tym poinformować, chciałam przekazać stanowisko pracy. Następnie otrzymałam pismo, że mi takiego urlopu nie udzieli – mówi Aneta Karpiuk.
Jak relacjonuje pani starosta chciała też rozwiązać umowę o pracę za porozumieniem stron, na co wójt się zgodził ale później tłumacząc, że jest niezastąpiona w gminie zmienił decyzję. Więc rozwiązała umowę bez wypowiedzenia. I z tego tytułu Stanisław Czarnota wzywa ją do zapłaty odszkodowania, uznając wypowiedzenie za nieuzasadnione.
Z Urzędem Gminy w Trzeszczanach Aneta Karpiuk była związana od 2007 roku. Kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego była od 2014. I jak podkreśla, przez cały okres pracy na stanowisku kierownika USC nie miała osoby zastępującej ją w czasie urlopu lub choroby.
Absencje i wnioski
– W dniu, kiedy została wybrana na starostę jej mąż przywiózł wniosek o udzielenie urlopu bezpłatnego a w dniu następnym nie pojawiła się już w pracy, nie wypisała również wniosku o udzielenie urlopu wypoczynkowego. Kolejne dni jej absencji w pracy były nieobecnościami nieusprawiedliwionymi, oprócz 22 czerwca, na który to dzień wypisała wniosek o urlop na żądanie – wylicza wójt Trzeszczan.
I przyznaje, że zgodził się na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron, ale po spełnieniu dwóch warunków.
- Po rozliczeniu się pani Karpiuk z dokumentów i mienia powierzonego oraz wykorzystaniu przysługującego jej urlopu wypoczynkowego – wylicza Stanisław Czarnota, który podkreśla, że dokumenty znajdujące się w USC mają specyficzny i doniosły charakter. - Pomimo tego pani Karpiuk z dnia na dzień opuściła miejsce pracy bez stosownego rozliczenia i ich przekazania.
- Zostałam wybrana do pełnienia funkcji publicznej. Jak można uważać, że moje wypowiedzenie jest nieuzasadnione. Nie wyjechałam na wczasy ani nie zmieniłam pracodawcy z błahego powodu. Zwłaszcza, że Stanisław Czarnota sam jest w takiej sytuacji. Kiedy został wybrany na stanowisko wójta wziął bezpłatny urlop w Gminnym Zakładzie Komunalnym. W Polsce istnieje dobry obyczaj, ugruntowany w przepisach prawnych, że pracodawcy udzielają urlopów bezpłatnych w takich sytuacjach związanych z wyborem – mówi pani starosta.
Kto może a kto musi
- Rozmawiałem z kilkoma osobami, składając propozycję przejęcia jej obowiązków ale nie byłem w stanie odpowiedzieć na zadawane pytanie: Na jak długo? Nie mogłem złożyć propozycji pracownikowi innej niż na czas zastępstwa pani Anety. We wniosku o urlop, jako termin jego udzielenia wskazała, że będzie to "na czas pełnienia funkcji", czyli bez wskazania konkretnego okresu. Dlatego nikt się nie zgodził. A to musi być osoba z odpowiednim wykształceniem i stażem. Jest to wymóg ustawowy - tłumaczy Czarnota, który potwierdza, że faktycznie sam jest na urlopie. Drugą kadencję.
Ale wyjaśnia, że on był pracownikiem jednostki organizacyjnej gminy i w jego przypadku obowiązywała ustawa o samorządzie gminnym. Złożył stosowny wniosek i pracodawca, na czas pełnienia funkcji wójta musiał takiego urlopu mu udzielić zgodnie z ustawą.
W przypadku pani starosty obowiązują przepisy ogólne prawa pracy, z których wynika, że pracodawca może ale nie musi udzielić urlopu bezpłatnego.
Gdyby nieco wcześniej
Stanisław Czarnota pytany, czy gdyby pani starosta pracowała w gminie na innym stanowisku, to by nie było całej sprawy i teraz by była na bezpłatnym urlopie mówi, że ma żal do pani Anety o postawienie go przed faktem dokonanym. Ale urlopu by jej udzielił.
– Gdyby pani Aneta nieco wcześniej przyszła i powiedziała, tylko do mojej wiadomości, nie uchylając żadnej tajemnicy, że może się zdarzyć taka sytuacja iż najprawdopodobniej w niedługim czasie będzie potrzebowała długiego urlopu bezpłatnego i proponuje, że przygotuje swojego następcę, wdroży, przekaże dokumenty, względnie da mi czas na znalezienie odpowiedniego wyjścia z tej patowej sytuacji byłoby inaczej. Nie robiłbym problemów – zapewnia.
Konflikt nie od dziś
Tymczasem Aneta Karpiuk ocenia, że złe stosunki między nią a wójtem zaczęły się gdy została radną powiatową i przewodniczącą rady powiatu. Co ciekawe, druga strona konfliktu wcale nie zaprzecza.
Wójt przyznaje, że ich relacje się popsuły, gdy pani Karpiuk zaczęła działać w samorządzie, w czym ją wspierał, pomagał i popierał. Ale uważa, że będąc w radzie powiatu nie realizowała uchwał podjętych przez radę gminy, a mających wpływ na kierunki jej rozwoju. Między innymi inwestycji drogowych, których hierarchię na prośbę poprzedniego zarządu powiatu przygotowała w formie uchwały Rada Gminy Trzeszczany.
Pani starosta, razem z wezwaniem do zapłaty dostała świadectwo pracy. Jak ocenia wypisane jest z błędami i będzie występowała o jego sprostowanie.