

W środę rozegrany został finał Pucharu Polski w okręgu Biała Podlaska. Czwartoligowe Orlęta Spomlek mierzyły się z wyżej notowanym Podlasiem. Jak na decydujące spotkanie przystało, emocji nie zabrakło. Po 36 minutach goście prowadzili 2:0, do przerwy było 2:2, a ostatecznie trzecioligowiec wygrał po rzutach karnych 4:1.

W siódmej minucie Szymon Kamiński poślizgnął się na środku boiska i stracił piłkę na rzecz Patryka Malca. Gospodarze wyszli z akcją trzech na dwóch. Malec ciut za mocno zagrał jednak do Krzysztofa Cudowskiego, a z bramki w dobrym momencie wyszedł również Rafał Misztal i gola nie było.
Minęło kilkadziesiąt sekund, a piłkarze Roberta Chmury wypracowali sobie jeszcze lepszą okazję. Najpierw ładnie wyszli spod pressingu, a na koniec: Malec wrzucił na dalszy słupek, Cudowski świetnie zgrał piłkę wzdłuż bramki, a z pięciu metrów spudłował Arkadiusz Korolczuk.
Swoich szans nie wykorzystali miejscowi, no to, jak to w piłce bywa wkrótce przegrywali. W 26 minucie drzemkę zrobili sobie obrońcy Orląt. Marcin Pigiel dośrodkował, a centrę kolegi strzał z powietrza wykończył Jakub Kobyliński. 10 minut później było już 0:2. Świetnie lewym skrzydłem uciekł Pigiel, zagrał wzdłuż bramki, a Michałowi Opalskiemu pozostawało jedynie dołożyć stopę do piłki i z najbliższej odległości poprawić wynik.
Pewnie niektórzy pomyśleli, że na tym emocje w Radzyniu Podlaskim się zakończą. I to był błąd. Jeszcze przed przerwą było... 2:2. Najpierw po zgraniu klatką Jana Mroza ładnie dryblował Malec, ale sam nie kończył akcji, tylko odegrał do Cudowskiego, a ten bez przyjęcia zaliczył kontaktowe trafienie. Jakieś 120 sekund później ta trójka również wystąpiła w rolach głównych. Po akcji Mroza Malec świetnie wypatrzył w szesnastce Cudowskiego, a ten uderzył po długim rogu na 2:2.
Druga połowa nie przyniosła kolejnych goli, tak samo dogrywka. A to oznaczało, że trzeba strzelać karne. Konkurs jedenastek od celnego strzału rozpoczął Maksym Horzhui, za chwilę Paweł Szatała przegrał pojedynek z Misztalem. Wynik poprawił Kamiński, a Korolczuk też nie znalazł sposobu na doświadczonego golkipera rywali. Po stronie przyjezdnych trafiali jeszcze: Piotr Cichocki i Jarosław Kosieradzki, a dla gospodarzy jedynie Igor Miszta. Efekt? W karnych 4:1 górą było Podlasie.
Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski – Podlasie Biała Podlaska 2:2, 1:4 w karnych (2:2, 2:2)
Bramki: Cudowski (39, 41) – Kobyliński (26), Opalski (36).
Orlęta: Nowacki – Szatała, Pendel (100 Lewczuk), Miszta, Grochowski (73 Wiewiórka), Korolczuk, Obroślak, Malec (68 Pęcak), K. Rycaj, Mróz (87 J. Rycaj), Cudowski.
Podlasie: Misztal – Mikołajewski (46 Orzechowski), Podstolak, Avdieiev, Pigiel (96 Kaczyński), Kamiński, Jakóbczyk (46 Lipiński), Maluga (46 Horzhui), Opalski, Kobyliński (46 Cichocki), Wojczuk (46 Kosieradzki).
