Łęczna, Łuków, Zamość, Janów Lubelski, Szczebrzeszyn, Gorajec i Dzwola znalazły się na liście rządowego programu budowy 100 obwodnic. Apetyty rozmijają się jednak z długim terminem wykonania: na drogi poczekamy nawet do 2030 roku.
W naszym regionie ma powstać blisko 50 km dróg pozwalających ominąć zatłoczone centra miast.
– Na inwestycje na terenie województwa lubelskiego zostanie przeznaczonych ok. 1,5 mld zł z blisko 28 mld zł przewidzianych na wszystkie sto obwodnic w całym kraju – mówi lubelski poseł Przemysław Czarnek (PiS). – Statystyki jednoznacznie pokazują, że do 71 proc. wypadków drogowych dochodzi w terenach zabudowanych.
Dlatego obwodnice wokół takich miejscowości jak Janów Lubelski, Zamość, Łuków czy Łęczna oprócz wygody przemieszczania się spowodują również poprawę bezpieczeństwa mieszkańców naszego regionu.
Aż pięć obwodnic ma powstać w ciągu drogi krajowej nr 74 (od Annopola, przez Kraśnik, Zamość do Hrubieszowa). Według planów Ministerstwa Infrastruktury najszybciej ruszą prace w Dzwoli i Gorajcu, bo przetargi na realizację tych inwestycji mają być ogłoszone w drugim kwartale przyszłego roku. W przypadku Janowa Lubelskiego i Szczebrzeszyna mowa jest o końcówce 2023 roku, a najdłużej na rozpoczęcie prac będzie trzeba poczekać w Zamościu. Tu poszukiwania wykonawcy miały ruszyć za pięć i pół roku.
Rządowe plany dotyczą też budowy obwodnic Łukowa w ciągu dróg nr 63 i 76 oraz Łęcznej wzdłuż drogi krajowej 82. Ogłoszenie przetargów zaplanowano odpowiednio na pierwszy i trzeci kwartał 2023 roku.
– Wiele osób mówi, że podawany termin jest „kosmiczny”, ale moim zdaniem realne jest zakończenie budowy w 2027 roku – mówi prezydent Zamościa Andrzej Wnuk. Jak dodaje, dokładny przebieg zachodniej obwodnicy miasta nie jest jeszcze ustalony, ale według wstępnej koncepcji miałaby ona prowadzić od miejscowości Płoskie do węzła w Chomęciskach. Tu połączyłaby się z obwodnicą wschodnią, która ma powstać w ciągu drogi S17 do końca 2025 roku.
– Dla nas to bardzo dobra wiadomość – przyznaje Piotr Płudowski, burmistrz Łukowa. Ale zaznacza: – Przy tej całej radości miałbym jednak większą wiarę w to, że uda się to zrealizować w ciągu dziesięciu lat, gdybym widział więcej inwestycji na już istniejących drogach. Zastanawiam się, skąd Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad weźmie na to pieniądze, jak wciąż nie możemy się doczekać zakończenia trzech rozpoczętych zadań na drogach wylotowych z naszego miasta.
W rządowych planach nie ma obwodnicy Nałęczowa, która jest jedną z najbardziej wyczekiwanych inwestycji nie tylko w tej gminie. Powód? Droga przebiegająca przez uzdrowiskowe miasteczko leży w zarządzie samorządu województwa.
– W piśmie do ministra infrastruktury ujęliśmy również drogi wojewódzkie, ale mieliśmy świadomość tego, że w pierwszej kolejności z tego rządowego programu będą realizowane inwestycje na drogach krajowych – przyznaje poseł Czarnek.
Szacowany koszt budowy obwodnicy Nałęczowa to 180 mln zł. W tym i przyszłym roku Urząd Marszałkowski planuje wydać 8 mln zł na wykup gruntów, który miałby się rozpocząć po uzyskaniu decyzji zezwalającej na realizację inwestycji. Pieniądze na budowę samorząd chce pozyskać m.in. z funduszy unijnych.
– Prowadzimy rozmowy z ministerstwem, by część środków z rządowego Funduszu Dróg Samorządowych mogła być przeznaczana także na drogi wojewódzkie. Jest grupa parlamentarzystów zainteresowana rozszerzeniem tego programu, ale w tej chwili trudno powiedzieć, co z tego pomysłu wyniknie – podsumowuje poseł Sławomir Skwarek.