Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Zamość

29 kwietnia 2020 r.
8:58

Jak pan Irek z Zamościa został Czarodziejem. Naprawił już kilkaset komputerów, które trafiły do dzieci

Autor: Zdjęcie autora agdy

To miała być doraźna pomoc dla kilkorga dzieci, które nie miały komputerów i zdalne nauczanie było dla nich problemem. W efekcie kilkaset komputerów dostało nowe życie a pan Irek, specjalista od elektroniki, został bohaterem akcji charytatywnej. I osobą znaną w całym kraju

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

– Irek, jesteś niesamowitym człowiekiem! Dzięki takim jak Ty – życie nabiera większego sensu. Wielki szacunek! Świat jest piękny i ludzie są niesamowici. Nie ma większego dobra niż bezinteresowna pomoc dzieciom, dziękuje Panu za inicjatywę i trzymam kciuki za zdrowie! Brawo, nie mam słów, żeby Panu podziękować, to bardzo budujące. Oby starczyło Panu sił – takie komentarze sypią się w internecie.

Autorzy wpisów mnóstwo ciepłych słów kierują do Ireneusza Dybzińskiego, który prowadzi w Zamościu serwis komputerowy. Niewielkie, zagracone pomieszczenie przy ul. Partyzantów stało się bardzo znanym miejscem, po tym jak pan Irek postanowił pomóc dzieciom, które z powodu pandemii musiały zostać w domach, a jednocześnie się uczyć. Miały z tym problem, bo albo w ogóle nie miały komputera, albo musiały wspólnie z rodzeństwem czy dorosłym korzystać z jednego laptopa czy smartfona. W pracy pomaga mu Sławomir Godzisz, który po powrocie z urlopu w poniedziałek nie narzeka na brak zajęć.

– Zaczęło się od szkoły do której chodzi moja córka. Pani dyrektor zapytała, czy nie mogę pomóc. Napisałem na Facebooku, że gdyby ktoś miał niepotrzebny, stary sprzęt, to niech przekaże, a ja go naprawię, wyczyszczę z wirusów i oddam dzieciom, żeby mogły się uczyć. I tak to się zaczęło. Miałem zamiar zrobić dziesięć takich zestawów. Potem, jak się rozeszło po internecie i zbiórką zainteresowały się lokalne media, pomyślałem, że może więcej. Dwadzieścia, pięćdziesiąt... Tak to się potoczyło – opowiada Ireneusz Dybziński, którego akcja z gratisowym przygotowywaniem sprzętu dla uczniów zbiegła się w czasie z tym, gdy jego firma zaczęła mieć kłopoty. Na stronie internetowej pojawiła się informacja, jakich tysiące zamieścili różni przedsiębiorcy: W związku z rozszerzającą się epidemią koronawirusa informujemy, że serwis zostaje zamknięty do odwołania.

Po pięciu tygodniach pracy pan Irek dolicza się 700 komputerów, laptopów, tabletów, których pozbyli się mieszkańcy Zamościa i okolic, a które przeszły przez jego ręce. W efekcie do nowych, młodych właścicieli trafiło już blisko 200 gotowych zestawów.

– Czasami sprzęt był dobry i wystarczało niewiele pracy, by znów mógł służyć. Czasami dostawałem takie rzeczy, że potrzeba było wyjąć części z pięciu albo siedmiu, żeby złożyć jeden sprawny zestaw. Zwłaszcza, że każdy musi być solidny, żeby osoba, która go dostanie nie musiała za chwilę wydawać pieniędzy na serwis. To przecież nie są bogaci ludzie – tłumaczy pomysłodawca akcji, o której już wie cała Polska, bo reportaże o Dybzińskim i jego pomocnikach wyemitowały ogólnopolskie stacje telewizyjne.

Komputerowy Czarodziej, bo tak niektórzy mówią o panu Irku, jest z wykształcenia elektrykiem, nie tylko komputery, ale wszelkie urządzenia, programowanie czy nawet systemy fotowoltaiczne są w kręgu jego zawodowych zainteresowań. Ma 35 lat, dwoje dzieci. Studiował na Politechnice Lubelskiej, ale nie ma dyplomu.

Ma specyficzny system pracy, bo w firmie potrafi się pojawić o 1 czy 2 nad ranem i reanimuje podarowane komputery do godz. 15, czy nawet 17. Bardzo narzeka na koronawirusa. Nie może pracować w rękawiczkach, bo mu niewygodnie, ale dla bezpieczeństwa sprzęt i ręce ciągle musi odkażać, więc ma zniszczone dłonie.

Zadowolony jest za to z pomocy wolontariuszy z nieformalnej grupy Zamojskie Anioły, którzy dostarczają gotowy sprzęt do użytkowników z podzamojskich miejscowości i wsi. To właśnie Zamojskie Anioły zorganizowały na portalu zrzutka.pl zbiórkę pieniędzy dla Dybzińskiego.

– Jego firma nie działa, a musi mieć na czynsz, musi zapłacić za prąd, bo ciągle pracują naprawiane komputery. Nie wszystkie części da się odzyskać, część trzeba kupić nowych. Uznaliśmy, że mnóstwo pracy i czasu, jaki poświęca pan Irek charytatywnie, to jedno, a koszty, jakie ponosi, to drugie. Ustaliliśmy, że średnia krajowa, czyli 2600 zł, to będzie sensowna kwota – tłumaczą swoją decyzję.

Zbiórka zaczęła się 23 kwietnia. Tydzień później na koncie jest ponad 43 tysiące złotych. Ponad 14 tysięcy osób udostępniło znajomym link do zbiórki.

– Nie zaglądam tam, nie śledzę tej kwoty, nie mam czasu. Ale świetnie, będę miał na rachunki – kwituje pan Irek i wylicza, że dobrze ponad 4 tysiące zł włożył już w komputerowe części.

Pytany, jak wygląda finansowa strona jego zawieszonego z powodu pandemii biznesu, wylicza, że w dobrych czasach, gdy miał pracownika i wspólnika, to miesięcznie potrzebowali 16-17 tysięcy złotych, żeby prowadzić firmę.

Zamojskie Anioły planują, że pieniądze wpłacone przez internautów przeznaczą także na zakup nowych komputerów, które trafią do najbardziej potrzebujących dzieci. 

Pisząc o fenomenie, jakim był pomysł pana Irka, popularności jego akcji i jak wiele dobrych emocji wzbudziła, nie można pominąć nieprzyjemnych komentarzy, jakie pojawiają się na jego temat choćby na portalu zrzutka.pl.

Dybziński tłumaczy, że serwis komputerowy Feniks, jaki teraz prowadzi, jest jego drugą firmą. Poprzednio miał inną, którą zlikwidował. Nie bez powodu ta aktualna nazywa się Feniks. Zapewne to jedna z osób związanych z wcześniejszą działalnością stoi za napastliwymi opiniami. Jak dodaje pan Irek, spór zostanie rozstrzygnięty przez właściwe organa i instytucje.

Teraz ważniejsze są laurki, jakie dostaje od obdarowanych dzieci. I nawet w telewizyjnych reportażach opowiada, że mali użytkownicy przygotowanego przez niego sprzętu potrafią się zjawić z czekoladą, żeby podziękować za prezent.

Na stronie Feniksa nadal jest ogłoszenie: Prowadzimy zbiórkę uszkodzonego lub sprawnego sprzętu, aby wesprzeć edukację zdalną dla dzieci, które nie posiadają narzędzi do takiej formy nauki. Przyjmujemy tablety, laptopy i komputery stacjonarne. Tel. 511 173 654. 

„Irek składa i rozdaje dzieciom komputery. Złóżmy się dla niego na czynsz i opłaty” pod takim hasłem, jeszcze 25 dni trwa zbiórka na zrzutka.pl

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Chodzi o dwujezdniowy fragment drogi krajowej o długości ok. 2,5 km między wyjazdem z Ciecierzyna a skrzyżowaniem z drogą prowadzącą do Leonowa.

GDDKiA ostrzega kierowców. Zmiana organizacji ruchu na krajowej 19

To ważna informacja dla tych, którzy w czwartek wybierają się w trasę i będą jechać krajową drogą nr 19. Na 2,5-kilometrowym odcinku zmieni się organizacja ruchu.

Lublin rozwiązuje umowę z projektantem stadionu żużlowego

Lublin rozwiązuje umowę z projektantem stadionu żużlowego

Miasto Lublin rozpoczęło procedurę odstąpienia od umowy z wykonawcą projektu wielofunkcyjnego obiektu sportowo-rekreacyjnego z funkcją stadionu żużlowego.

Do wypadku doszło w poniedziałek. Policja poinformowała o nim dzisiaj

Lokomotywa zmiażdżyła ciężarówkę. Kierowca miał szczęście

O sporym szczęściu może mówić kierowca ciężarówki, który wjechał pod lokomotywę. Naczepa została zmiażdżona.

Stanisław Ignacy Witkiewicz

Festiwal Stolica Języka Polskiego 2025. Ogłoszono patrona imprezy

Już wiadomo kiedy, a także z jakim patronem odbędzie się tegoroczna, 11. edycja Festiwalu Stolica Języka Polskiego w Szczebrzeszynie. Głównym bohaterem wydarzenia będzie Stanisław Ignacy Witkiewicz - Witkacy.

Farmy wiatrowe nie powstają jak grzyby po deszczu, ale jest ich już w Lubelskiem sporo. Czy kolejne pojawią się w gminie Obsza?

Wiatraki? Mieszkańcy protestują. „Zarobi na tym wójt, radni i proboszcz”

Zebrali setki podpisów pod protestem. Założyli stowarzyszenie, by móc walczyć. Mieszkańcy gminy Obsza nie chcą u siebie wiatraków. Twierdzą, że zarobią na nich tylko wójt, radni, proboszcz sąsiedniej parafii i parę innych osób. Wnioskują o referendum w tej sprawie. Wójt też chce plebiscytu.

40-letni mężczyzna został tymczasowo aresztowany

Zza kierownicy za kratki. Bo jechał pijany i na zakazie

Sąd nie był łaskawy dla 40-latka, który mimo sądowego zakazu znów jeździł pijany. Postanowił go tymczasowo aresztować.

Młodzież z Radzynia z radnymi

Były dyrektor wytyka "nieudolność nowych władz miasta". Burmistrz dementuje

„Nieudolnością nowych władz miasta” nazywa portal Kocham Radzyń Podlaski błędy w uchwale powołującej Młodzieżową Radą Miasta. Z kolei, burmistrz Jakub Jakubowski przekonuje, że to celowa manipulacja Roberta Mazurka.

Autobusy MZK będą już niedługo jeździły nie tylko po mieście i do najbliższych gmin, ale również do Izbicy

Z Zamościa do Izbicy. Nowa linia MZK z numerem 18

Radni Izbicy zielone światło już dali. W poniedziałek na sesji na zawarcie międzygminnego porozumienia zgodzili się również radni Zamościa. Autobusy MZK będą jeździć do sąsiedniego powiatu.

Bradly van Hoeven w poniedziałek zdobył swojego pierwszego gola dla Motoru Lublin

Bradly van Hoeven (Motor Lublin): Nie zawsze można wygrywać grając ładnie

Jedną z większych niespodzianek w drużynie Motoru na poniedziałkowy mecz z GKS Katowice była obecność w podstawowym składzie gospodarzy Bradly van Hoevena. Holender podpisał umowę z beniaminkiem pod koniec września i długo czekał na prawdziwą szansę. W starciu beniaminków odwdzięczył się dobrą grą i golem.

Aspirant sztabowy Wiesław Buryło jest dyżurnym w Komendzie Powiatowej Policji w Biłgoraju

Policjant z krwi i kości. Nie musiał, a włączył się w poszukiwania i znalazł zaginionego

We wtorek aspirant sztabowy Wiesław Buryło miał dzień wolny. Ale pracował. Gdy dowiedział się o zaginięciu starszego mężczyzny, włączył się w poszukiwania. I zrobił to skutecznie.

Jarosław Kaczyński przeszedł badania w szpitalu przy al. Kraśnickiej

Kaczyński w lubelskim szpitalu. NFZ chce wyjaśnień od dyrekcji

Lubelski NFZ chce wyjaśnień od dyrekcji szpitala wojewódzkiego w Lublinie w związku z pobytem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na oddziale kardiologii. Polityk został przyjęty do placówki najpierw jako pacjent NN. Według doniesień mediów zamknięto dla niego pół oddziału.

Do wypadku doszło we wtorek w kompleksie leśnym w Dzierążni

Wypadek w lesie. Drzewo przygniotło mężczyznę

Lekarze z tomaszowskiego szpitala zajęli się 53-latkiem, który ucierpiał we wtorek podczas wycinki drzew.

Prezbiopia - przyczyny powstawania wady

Prezbiopia - przyczyny powstawania wady

Przyczyną prezbiopii jest naturalny proces starzenia się oka, który prowadzi do stopniowej utraty zdolności do ostrego widzenia z bliska. Zazwyczaj pierwsze objawy pojawiają się po 40. roku życia i stopniowo nasilają się w kolejnych latach. Osoby dotknięte prezbiopią zauważają, że mają trudności z czytaniem drobnego druku lub korzystaniem ze smartfona. Prezbiopia to powszechny problem, który dotyka niemal każdego dorosłego, niezależnie od wcześniejszych wad wzroku.

Pierwszy zabieg ablacji w kraśnickiej 4Cardii metodą elektroperacji wykonano w tym tygodniu
WIDEO
galeria
film

4Cardia z Kraśnika leczy migotanie nową metodą

Nie daje praktycznie powikłań i skutecznie leczy arytmię serca. Elektroporacja to nowa metoda ablacji, którą prof. Andrzej Głowniak z UM w Lublinie w miniony poniedziałek zastosował po raz pierwszy w kraśnickiej klinice kardiologicznej 4Cardia. Jest znacznie bezpieczniejsza niż dotychczas stosowane metody inwazyjnego leczenia migotania przedsionków.

Monohydrat kreatyny – Czy to faktycznie najlepiej przebadany suplement na rynku?

Monohydrat kreatyny – Czy to faktycznie najlepiej przebadany suplement na rynku?

Monohydrat kreatyny to jeden z najpopularniejszych i najlepiej przebadanych suplementów diety stosowanych w świecie sportu i zdrowego trybu życia. Od lat jest uznawany za niezawodne wsparcie w budowaniu siły, poprawie wydolności oraz przyspieszaniu regeneracji mięśni. Ale czy rzeczywiście monohydrat kreatyny zasługuje na miano najbardziej przebadanego suplementu? Jakie korzyści można uzyskać dzięki jego regularnemu stosowaniu? Przeanalizujmy fakty i sprawdźmy, dlaczego kreatyna, a w szczególności jej forma monohydratu, nadal jest numerem jeden w suplementacji sportowej.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium