– Kuracjusze są dla nas jak tlen. Jesteśmy gotowi na ich przyjęcie – zapewniają Uzdrowisko Nałęczów i władze miasteczka. Uspokajają, że nie ma powodów do obaw, a pacjenci mogą czuć się bezpiecznie.
– Jest bardzo czysto, wręcz sterylnie. Nie ma się czego bać – przekonuje pani Wanda z Ostrowca Świętokrzyskiego, która w środę przyjechała do Nałęczowa na trzytygodniowy turnus po operacji bajpasów. – Są oczywiście pewne ograniczenia, trzeba np. nosić maseczki, ale nie jest to dla mnie problem. Polecam to miejsce – dodaje kuracjuszka.
Uzdrowiska w Polsce wznawiają działalność po wielotygodniowej przerwie wymuszonej pandemią koronawirusa. Turnus w Uzdrowisku Nałęczów zaczął się już we wtorek. Trzy inne sanatoria w Nałęczowie: Ciche Wąwozy, ZNP i Rolnik oraz sanatorium w Krasnobrodzie ruszą po 20 czerwca. Na początku lipca otworzy się również Kolejowy Szpital Uzdrowiskowy w Nałęczowie, który do końca czerwca pełni funkcję izolatorium.
– W tym momencie skierowanie do nas dostało 200 osób. Wiemy, że 90 jest już po testach pod kątem zakażenia koronawirusem. Wyniki są negatywne, co oznacza, że mogą przyjechać do uzdrowiska – mówi Maciej Markowski, członek zarządu Zakładu Leczniczego Uzdrowisko Nałęczów SA. – Z 750 łóżek, które mamy, ok. 90 proc. będzie do dyspozycji kuracjuszy.
– Pozostałe łóżka są przygotowane do ewentualnej krótkotrwałej izolacji pacjentów – dodaje Agnieszka Grzeszczyk, dyrektor ds. medycznych Uzdrowiska Nałęczów. I zaznacza: – Przez ostatnie dwa tygodnie intensywnie pracowaliśmy nad systemem bezpieczeństwa. Nie ma żadnych powodów do obaw.
Co się zmieniło? – Ograniczyliśmy liczbę osób na zajęciach rehabilitacyjnych. Teraz jednocześnie ćwiczy ok. 7-10 osób, wcześniej było ich ok.12. Staramy się też, w miarę możliwości pogodowych organizować więcej zajęć na zewnątrz – mówi Grzeszczyk. – Kuracjusze są kwaterowani w pokojach jedno lub dwuosobowych. We wszystkich pomieszczeniach są środki dezynfekcyjne.
Pomieszczenia zabiegowe są dezynfekowane po każdym pacjencie. W związku z tym czas między zabiegami wydłużył się z ok. 20 do ok. 40 minut. Krzesła w poczekalniach są ustawione w dwumetrowych odstępach. Podobnie jak stoliki w stołówce. Przy jednym stoliku mogą teraz siedzieć tylko dwie osoby, dlatego posiłki są zorganizowane w czterech turach, a nie w dwóch.
– Zwracamy uwagę kuracjuszom na zachowywanie dystansu lub noszenie maseczek np. podczas spacerów po parku – dodaje Grzeszczyk.
Warunkiem przyjazdu do sanatorium jest negatywny wynik testu na korinawirusa. Test można wykonać nie wcześniej niż 6 dni przed terminem rozpoczęcia leczenia uzdrowiskowego (za testy płaci NFZ).