

17-letnia Julia Gałus z miejscowości Piłatka koło Janowa Lubelskiego już 13 sierpnia zadebiutuje singlem „Ogień” .

Rozmowa z Julią Gałus, młodą wokalistką z woj. lubelskiego.
Jesteś autorką tekstu. O czym jest piosenka?
- Tak, sama napisałam test. Chciałam przekazać, że warto lepiej poznać drugiego człowieka ponieważ zazwyczaj poznajemy tylko jedną jego stronę. Tymczasem ktoś zwykle spokojny może kryć w sobie tytułowy wielki ogień. To jego nieznana strona.
Jak wyglądała praca nad piosenką i nad teledyskiem?
- To była czysta przyjemność. Z każdą godziną spedzoną na planie coraz bardziej nakrecałam się na ten teledysk. Zastanawiałam się, jak to finalnie wyjdzie. Mimo że w ostatnich godzinach pracu czułam już zmęczenie wciąż starałam się dać z siebie wszystko. Tym bardziej, że za kamerą miałam niezły doping czyli Agnieszkę Wiechnik, wizażystkę Elizę, operatora Rafała i oczywiście psa Mańka.
Jakie są Twoje marzenia muzyczne? Słyszałam, że oprócz śpiewu grasz na instrumencie w orkiestrze big-bandowej.
Tak, gram w "Olek orkiestra" na saksofonie. To właśnie tam zaczęła się moja przygoda ze światem muzycznym i tam zrodziły się moje marzenia i chęci na to żeby zrobić coś więcej. Stało się to m.in. za przyczyną naszego wspaniałego kapelmistrza, pana Aleksandra Krzosa. W orkiestrze jesteśmy jedną rodziną i to jest właśnie piękne. Połączyła nas pasja, którą razem rozwijamy, dążymy do celów, osiągamy marzenia, a moim marzeniem jest to żeby dalej rozwijać się muzycznie, grać, śpiewać, docierać do większej ilości osób. Staram się to robić mimo że bywają słabsze dni. Staram się jednak nie poddać.
