Jest decyzja o przedstawieniu zarzutów, również postanowienie Sądu Najwyższego uchylające immunitet prokuratora z Janowa Lubelskiego. Jednak śledczy z Prokuratury Krajowej wciąż nie mogą pociągnąć do odpowiedzialności Marian R. Dlaczego?
Ta sprawa ciągnie się już blisko 3 lata i póki co jej końca nie widać.
Przypomnijmy. W listopadzie 2021 na ul. Zamojskiej w Janowie Lubelskim doszło do kolizji. Kierowca osobowego volvo, jak opisywał wówczas jeden ze świadków, zjeżdżając z ronda zaczepił o krawężnik, złapał gumę i pojechał dalej. Samochód przemieszczał się całą szerokością jezdni, zmuszając inne auta do zjeżdżania na boki.
Bezpiecznie uciec przed osobówką nie zdołał kierowca ciężarówki. Volvo zarysowało bok tego pojazdu i odjechało. Jeden ze świadków stłuczki ruszył za sprawcą, zabrał mu kluczyki, ale mężczyzna porzucił auto i oddalił się pieszo. Policja zastała go w domu dopiero po kilku godzinach. Prokurator Marian R. był wówczas pijany, miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Pobrano od niego krew do badań.
Początkowo sprawę badała Prokuratura Okręgowa w Zamościu, której podlega rejonowa w Janowie Lubelskim. Marian R. został od razu zawieszony w czynnościach. Ostatecznie postępowanie przejął Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej. Było prowadzone wyjątkowo długo, ale po dwóch latach zakończyło się postanowieniem o przedstawieniu zarzutów Marianowi R.
Jednak prokuratora chronił immunitet i bez uchylenia go nic zrobić się nie dało. Na początku tego roku, ówczesny rzecznik Prokuratury Krajowej przekazał nam, że wniosek w tej sprawie trafił do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego pod koniec grudnia. – W przypadku uchylenia immunitetu, prokurator usłyszy zarzuty prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości, tj. przestępstwa z art. 178 a par 1 kk – przekazał nam wówczas prokurator Łukasz Łapczyński.
W kolejnych miesiącach dopytywaliśmy o tę sprawę w PK. W marcu, a później w maju informowano nas, że IOZ SN wciąż nie wyznaczyła terminu posiedzenia. W ostatni poniedziałek prokurator Przemysław Nowak przekazał, że nie została w sprawie podjęta „prawomocna decyzja”. Postanowiliśmy to wyjaśnić.
– Na posiedzeniu w dniu 27 czerwca 2024 roku Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego zezwoliła na pociągnięcie do odpowiedzialności obwinionego i uchyliła chroniący go immunitet – przekazał nam we wtorek Maciej Brzózka z Centrum Informacyjnego SN. Dodał jednak, że zainteresowany złożył na to postanowienie zażalenie. Co prawda wpłynęło ono do SN już w pierwszej połowie lipca, ale... daty posiedzenia w kwestii rozpatrzenia zażalenia na razie nie wyznaczono.
Nie wiadomo zatem, kiedy Marian R. będzie mógł usłyszeć zarzuty za jazdę po pijanemu 3 lata temu.
Do tematu wrócimy.